Strona 1 z 1

Ex II 2000r jako wyprawówka

: 2013-12-21, 07:56
autor: 404s
Cześć ,
Co sądzicie o awaryjności exów na dalszych wyprawach . Wszyscy tylko toyota , parchol albo gelenda . Dlaczego by nie exem ? Czy trzeba wziąść przyczepkę części ? Czy perfekcyjnie dotychczas działająca skrzynia może nagle unieruchomić całkowicie auto ? Jak z elektronikom ?
Mam auto bez lpg , przebieg 200kkm bezwypadkowy , europa .
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi w temacie .

Re: Ex II 2000r jako wyprawówka

: 2013-12-21, 08:19
autor: Rad-T
poczytaj tu i będziesz wiedział...

http://www.explorerfanklub.org.pl/forum ... m.php?f=22

Re: Ex II 2000r jako wyprawówka

: 2013-12-21, 10:12
autor: karolb863
Ford to taki sam samochód (może troszkę lepszy :-P ) jak Toyota,Nissan i inne,jest tylko jedna różnica co do przydatności Exa do dalekich podrózy - dostępność części i jako taka znajomość mechaniki Forda przez mechaników (jak wiemy Ex to tylko samochód,ale swoje zagadki ma),np na takiej syberii ciężko może być ze znalezieniem półosi która właśnie się urwała,a do Toyoty czy Nissana na pewno coś znajdziesz :-P
na pocieszenie dodam że sytuacja zmienia się diametralnie na naszą korzyść w momencie wyprawy Exem na kontynent północnoamerykański,tam części jest od cholery,można przyczepkę ze złomem przywieźć ze sobą do Polski i sprzedać,wyjazd się zwróci :-D

Re: Ex II 2000r jako wyprawówka

: 2013-12-25, 20:35
autor: suszkin
Wszystko zależy gdzie i na jaka wyprawę chcesz sie wybrać. Jak po naszym pięknym kraju to bez stresu można jechać. ale gdzieś dalej daleka Rosja Gruzja,Albania to już trzeba sie zastanowić i przygotować auto żeby nie było niespodzianek :-D

Re: Ex II 2000r jako wyprawówka

: 2013-12-26, 12:19
autor: rkosa
Rad-T umieścił w wątku http://www.explorerfanklub.org.pl/forum ... hp?t=12369 link do wyprawy Explorerem nad Bajkał. Przed wyjazdem trochę z Wojtkiem rozmawiałem i wiem, że chłopak się przygotował na wszystko, m.in. za moją namową kupił sprzęt diagnostyczny, który jest w ASO Forda, dzięki czemu może robić teraz z Exem "cuda".
To co zobaczył podczas jazdy i przeżył jest nie do uwierzenia, ale polecam lekturę jego blogu. Najbardziej uśmiałem się z opisu zakupu pompy paliwa do Exa w Irkucku.
A samochód? Jak się okazało, to z Explorerem były najmniejsze problemy w przeciwieństwie do pozostałych aut biorących udział w tej wyprawie określanych rasowymi wyprawówkami.
Każdym samochodem zajedzie się daleko, to tylko maszyna - wszystko zależy od nas i naszej psychiki.