Witam
Na wstępie dzięki wszystkim za chęci zastąpienia mojego pilota który w ostatniej chwili sie mi wycofał. Na szczęście na prawdziwych pilotów zawsze można liczyć i nawet 8 godzin przed startem są w stanie zmienić swoje weekendowe plany. Dzięki ALBAN.
Rajd kalenica był w dwóch klasach wyczyn i extrem. Niestety o walce o podium nie było mowy. W naszej klasie startowały auta z dwoma wyciągarkami, w pełnej klatce i oczywiście dwoma blokadami na 34". Aut seryjnych z mikro przeróbkami jak nasze można było policzyć na palcach jednej ręki. Nie piszę tego aby się wytłumaczyć dlaczego nie wygraliśmy bo naprawdę daliśmy z siebie i z expo wszystko co się dało.
Organizatorzy pierwszego dnia dali trochę ciała. Było małe bagno gdzie jeden patrol nocował razem z kierowcą bo nikt nie był w stanie go wyjąć. Następnie w wąwozie wszyscy się zaklinowali i nie było możliwości powrotu na trasę.
Drugi dzień był dużo ciekawszy. Na pierwszej pieczątce Mikado wgniótł drzwi, a na drugiej urwał sprzęgiełko i zerwał obydwie blokady. Dla pocieszenia właścicieli expo II ja nic nie urwałem i zebrałem pieczątkę my sprzęgiełek nie mamy. Kiedy wróciliśmy do bazy urwał mu się ostatni napęd na ostatnie koło. Jako, że walczymy do ostatniego napędzanego koła w teamie zapakowaliśmy się do mojego expo i mogliśmy kontynuowaliśmy rajd.
Expo dochodziło do granic swoich możliwości. zebranie 7 pieczątek w kanionie bez blokady było by niemożliwe. Tam jak 3 koła dotykały podłoża to się człowiek cieszył. do jednej pieczątki musieliśmy postawić auto do pionu i jeszcze wciągnąć je ręczną wyciągarką do góry bo 50cm brakowało.
Z ciekawych innych akcji to nie obyło się bez długiego koziołkowania patrola, urwanych kół, złamanej ramy czy wybitych szyb przez spadające drzewa.
Poniżej kilka zdjęć
Niestety zdjęć z samych akcji nie było czasu robić. Inne fotki na stronie rajdu
http://www.4x4nowaruda.pl/