Rejestracja na forum została wyłączona. Obecnie forum pełni rolę archiwum wiedzy zebranej na przestrzeni lat.
Awatar użytkownika
fotomysz
Posty: 2359
Rejestracja: 2007-11-04, 11:32
Lokalizacja: Łódź
Kontakt: Strona WWW

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-10, 15:37

Marcin13, dawaj przydadzą się każde ręce do machania tirforem :mrgreen:
Explorer '99 4.0L V6 + LPG, zawiecha +2" up .......... na razie :P
SHREK '09 4.0 V6 OHV :D
Stworzyłem POTWORA ;P
Miał być jeszce Sport ale się nie udalo :P więc jest SHREK

silver_haze

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-10, 21:05

My też może się wybierzemy:)

Awatar użytkownika
fotomysz
Posty: 2359
Rejestracja: 2007-11-04, 11:32
Lokalizacja: Łódź
Kontakt: Strona WWW

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-11, 22:30

Jak ktoś chętn i nie wie jak dotrzeć to są 2 opcje :P
8.00 BP koło carrefoura na ul. Kolumny lub 8.30-9.00 Orlen w Brzezinach :P
Explorer '99 4.0L V6 + LPG, zawiecha +2" up .......... na razie :P
SHREK '09 4.0 V6 OHV :D
Stworzyłem POTWORA ;P
Miał być jeszce Sport ale się nie udalo :P więc jest SHREK

Awatar użytkownika
Sagi74
Posty: 130
Rejestracja: 2007-08-28, 19:16
Lokalizacja: okolice Łodzi

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-12, 20:39

No to po rajdzie :)
Dzięki wiedzy i doświadczeniu Wojtka i świetnej jeździe Sławka zajęliśmy 2 miejsce.

Awatar użytkownika
fotomysz
Posty: 2359
Rejestracja: 2007-11-04, 11:32
Lokalizacja: Łódź
Kontakt: Strona WWW

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-12, 23:15

No więc zacznijmy od początku. Na dzień dobry zepchnęli nas do klasy turystycznej ponieważ nie posiadaliśmy wyciągarki, a nie było klasy pośredniej tz. wyczyn. Pierwsza próba jaką mielismy do zaliczenia to był trial, niestety układany pod samuraja :-/ drugie niestety to było zę nie dogadaliśmy się z sędzią i potraktowalismy go jako czasówkę (19 tyczek połozonych). jeszcze tylko dosam że byliśmy drugą załogą na tej próbie, a po naszym przejeździe była ponad 30 min przerwa :P Potem pojechaliśmy szybko objechać roadbooka dla turystyka aby jak najszybciej zacząć pieczątki Extemu. piersze pieczątki Extremu były Extra turystyczne :P. Potem to już tylko podziwiałem odwagę Artura, który dzielnie znosił to co wyczyniałem pod wodzą Wojtka. Zaczęliśmy robić na kolach próby, do których 50% Extremu podchodziło na wyciągarkach. Następnie znów była próba od której odjazd układali Suzuką :P. Musielismy użyć Hilifta aby koleżeńskiej załodze z Wranglera pomódz odjechać spod próby i tylko idealnemu pilotażowi Wojtka zawdzięczamy odjechanie spod tej próby ze stratą tylko szkiełka od lampy pozycyjnej :P (jak się później okazało była to jedyna szkoda na Czerwonym Diable). A potem to już się zaczęlo sporo błota, na którym zrobilismy tylko kilka pieczątek (do pozostałych sędziowie nas nie dopuścili). Tylko dzięki naszej zachłanności na pieczątki Extrem i chęci podejrzenia walki nad stawem zawdzięczamy, że dowiedzieliśmy się o 2 części trasy turystycznej :mrgreen: (taki mały zonk organizatora). Na stawiezrobilismy kolejne 2 pieczątki i oczywiscie zaliczylismy wklejkę na maxa. Naszczęście ni stą d ni z owąd zjawilo sie znajome Explo by Wajc. i nowi włascicele poratowali nas swoim winczem :P. Ale prawdziwe nerwy, stres i emocje czekały nas po zjeździena bazę. Po zdaniu kart drogowych zaczęliśmy spekulacje z naszymi kolegami z teemu (wrangler) na temat które mozemy mieć miejsce. Liczyliśmy na pierwszą 6-tke. Niestety jak dowiedzielismy się że za te feralne tyczki dostajemy minu 380 punktów (za niepdjęcie próby byłoby tylko minus 50) mażylismy choć o 10 tej lokacie. Po ogłoszeniu wyników szok :shock: 13 ta pozycja( wrangler 4 ta) No cóż zdarza się ale tak dla formalności poszliśmy skosultować z podliczającymi czy aby wszystkie pieczatki nam policzyli. I co ponad połowa pieczątek w środku karty drogowej została nie policzona :!: :!: . więc zaczęli liczyć wszystko od nowa. kolejne ogłoszenie wyników 4-ta :-) lokata(wrangler 2-gi). no to już lepiej, ale znów inni zaczynają reklamować i spadamy po każdej reklamacji o jedno oczko w dół. W tym czasie nastąpilo ogłoszenie wyników w Extremie i chłopaki polecieli do domów świętować. A my co :?: sędziwie zarządzają ponowne liczenie całego turystyka. I w końcu ogłoszenie wyników i oficjalne wręczenie nagród i co szok :lol: mamy 2-gie miejsce a wrangler pierwsze :P I tak już pozostaolo :P
Więc na koniec jeszcze raz podziękowania dla Artura za odwagę i świetne pilotowanie oraz dla Wojtka za cenne uwagi
Explorer '99 4.0L V6 + LPG, zawiecha +2" up .......... na razie :P
SHREK '09 4.0 V6 OHV :D
Stworzyłem POTWORA ;P
Miał być jeszce Sport ale się nie udalo :P więc jest SHREK

BATORY
Posty: 458
Rejestracja: 2007-07-09, 21:12
Lokalizacja: Chełm

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 07:39

Moje gratulacje :thumbup:
w życiu piękne są/były/ tylko chwile....
----------------------------------------
...ale jedno wiem po latach,
prawdę musisz znać i TY,
zawsze warto być człowiekiem,
choć tak łatwo zejść na psy....

Awatar użytkownika
adam533
Posty: 666
Rejestracja: 2007-10-31, 22:05
Lokalizacja: Pruszków

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 07:44

no to gratulacje panowie aby tak dalej.no i fotki prosimy

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 08:57

gratulacje chlopaki - podtrzymujecie swiecka tradycje imprez w Łodzi - Explo znowu na pudle :) :mrgreen:
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

Awatar użytkownika
ŁYSY
Posty: 222
Rejestracja: 2007-08-24, 10:54
Lokalizacja: Sieradz

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 09:16

Byłem tam tylko jako kibic, ale była to dla mnie super zabawa. Kto tam nie nie przyjechał niechaj żałuje. Wyczyny Sławka i załogi zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Niesamowite ile z takiego auta można wycisnąć. Wjeżdżało tam, gdzie inni tylko za pomocą wyciągarek dawali sobie radę. Część tej trasy wydawałoby się była do przejechania tylko dla Suzuk, Wranglerów i innych Zmot, a tu proszę Explorer przeciskał się między krzaczorami i drzewami bez większych problemów. O stratach napisał już Sławek, prawie żadne. Inni gięli błotniki, palili wyciągarki, a w Exlpo "poszło światełko". Żałuję, że nie mogłem zostać do końca imprezy. Pozostała przecież walka na stawach i ogłoszenie wyników. Szkoda, że organizatorzy nie dostarczyli, czy choćby wywiesili, jakiegoś programu i mapki z "terenem walk" ( chyba, że coś przeoczyłem). Na żwirowni wszystko było całkiem jasne. Jednak ci, którzy nie znali okolicy mogli się trochę pogubić, chcąc obserwować rywalizację w innych rejonach. O walce ( czy też topieniu aut po dach ) na stawach dowiedziałem się bezpośrednio od któregoś z sędziów. Nie próbowałem tam nawet jechać sam, bo bez konkretnej mapy pewnie i tak bym tam nie dotarł ( komentarz obsługi). Podsumowując organizację imprezy było jednak bardzo fajnie, zważywszy że odbywała się chyba po raz pierwszy. Warto byłoby, aby weszła ona w kalendarz imprez na kolejne lata. Każdy mając auto z napędem 4x4 mógł coś dla siebie wybrać i to bez szkody dla sprzętu ( nawet "bulwarówki" na szosowych oponach). Ktoś kto chciał poszaleć dalej, wybierał pieczątki z wyższej klasy. Na imprezie był całkiem spory przekrój "gatunków" występujących w terenie i na drogach i naszego kraju: Patrole, Pajero, Range, Suzuki, Jeepy, itd. Auta albo seryjne, albo podniesione, poszerzane, skracane, podcinane, itp. Narobiłem trochę zdjęć, które oddają najlepiej atmosferę imprezy. Postaram się je umieścić na Picasso, choć myślę że szybciej można będzie coś zobaczyć na stronach Automobilklubu Łódzkiego. To, tyle tak na szybko. Ktoś może wie gdzie i kiedy, odbywać się będzie podobna impreza w centralnej Polsce?

Awatar użytkownika
Klubowicz RAFBOR
Klubowicz
Posty: 6093
Rejestracja: 2008-06-11, 13:12
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 09:59

gratulacje dla uczestników i no i brawo za wynik :-D
Pozdrawiam
Rafal
503 185 961 jak nie odbiorę to oddzwonię

igi

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 16:09

Cześć
Tak sobie czytam post ........ i nie całkiem się z nim zgadzam choć pewnie oceniamy sytuację subiektywnie ja ze swej strony a wy ze swej.
Muszę przyznać ,że powstał zamęt przy liczeniu punktów dla turystyka i to TYLKO z winy ORGANIZATORA.
Chciałbym wyjaśnić dlaczego.
Błędem było dopuszczenie robienia pieczątek extr. Przez turystyk.
Wiele załóg oddało karty gdzie odbite były kilka razy te same pieczątki (bardzo nieczytelne) i trzeba się było domyślać czy to 6 8 czy 9( następnym razem akceptowany będzie dokładny stempel) były osoby które oddały karty z pieczątką zmoty ale bez podpisu lub jakimś bazgrołem do którego się żaden sędzia nie przyznał.
Dziewczyny tego na początku nie wyłapały i liczyły jak leci ilosc stempli, stąd ponowne liczenie!
A teraz to co mnie się nie podoba w relacji kolegi fotomysz.
„Na dzień dobry zepchnęli nas do klasy turystycznej ponieważ nie posiadaliśmy wyciągarki”
Sam chodziłem i rozdawałem roadbooki i jeśli ktoś miał Mtki i ochotę dostawał kartę extr.
Patrz np. disco, frontera itd. Chyba że przyjechaliście w ostatniej chwili i kartę dawał Wam ktoś inny.
„Pierwsza próba jaką mielismy do zaliczenia to był trial, niestety układany pod samuraja ”
Bzdura! Trial był robiony pod vitare i jeepa cherokee a ułożony był ciasno ponieważ był na zaliczenie techniki a nie szybkość!
To, że potraktowaliście go jako czasówkę...... cóż wasza strata. Traf chciał że tam stał mój syn i pozniej opowiadał :”Tata oni mieli takie ciśnienie na jazdę że nic nie słyszeli, ani na starcie ani póznij jak sędzia leciał za nimi i krzyczał wolniej!!!!”J
„Następnie znów była próba od której odjazd układali Suzuką” nie wiem o jakiej mówisz, ale takiej nie było, Wszystkie! Próby na piaskowni robiły Jeepy XJ.
„A potem to już się zaczęlo sporo błota, na którym zrobilismy tylko kilka pieczątek (do pozostałych sędziowie nas nie dopuścili). Tylko dzięki naszej zachłanności na pieczątki Extrem i chęci podejrzenia walki nad stawem zawdzięczamy, że dowiedzieliśmy się o 2 części trasy turystycznej (taki mały zonk organizatora).
Sam stałem jako sędzia na błotnej dziurzeJ(nie staw) i NA PEWNO nikomu nie zabroniłem bez windy pchać się po klamki w bagno! Jedynie ostrzegałem, że bez windy to bym się tam nie pchał, bo widziałem gdzie dojechało disco, patrol, frontera czy leciutki samuraiek i jakie mieli problemy żeby ich wydobyć!!(auta bez wyciągarki).
Zonk organiaztora...... jako jedyni chyba nie słyszeliście, że są dwie trasy. Po zaliczeniu zdaje się kartę by otrzymać następną. Zrobione było to po to aby podzielic załogi by wszyscy nie pojechali na raz w jednym kierunku i nie blokowali się na poszczegulnych próbach.
Myślę, że moje wyjaśnienia i tak są skazane na niepowodzenieJw końcu to wasze forumJ ale mogę obiecać ,że wszystkie uwagi są dla nas cenne i wyciągamy z nich wnioski aby następnym razem popełnic mniej błędów, bo wyeliminować się ich chyba nie daJ zresztą idealnie = nudnoJ przecież tak naprawdę liczy się dobra zabawa w terenie a nie jakies tam sratatata.
Pozdrawiam igi

[ Dodano: 2008-10-13, 16:49 ]
a to jak się bawiliśmy:)
http://rollingworld.net/?m=2&g=31
http://rollingworld.net/?m=2&g=30
http://picasaweb.google.pl/igi.jeep/Brzeziny
http://www.mmlodz.pl/2184/2008/10/12/ra ... gory=sport
Ostatnio zmieniony 2008-10-13, 23:26 przez igi, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
mirekquad
Posty: 34
Rejestracja: 2008-08-11, 20:06
Lokalizacja: Łódzkie
Kontakt: Strona WWW

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 16:56

Witam
wystartowałem w tym rajdzie w klasie extrem swoją zieloną EXPLOZJĄ którą nie dawno nabyłem od wajca, chciałem wyprubować wkońcu swój nowy nabytek, bo to 1 rajd na nim. Spisał się rewelacyjnie, przejechałem próby, które właściciele "jedynych słusznych aut terenowych" tzn. Land Roverów, przyjechali popatrzyli i poddali się :evil: . Niestety organizacyjnie rajd był do dupy. Ale po kolei ;
rano nie było żadnej odprawy dostaliśmy robook jak się później okazało niekompletny zrobiono nam pkt i jechać więc pojechaliśmy na błoto.Tam od sędziego dowiedzieliśmy się że powinniśmy dostać tusz do pieczątek, którego nie mamy, więc rozrywamy długopisy i rzeźbimy. Było ciężko i cała jazda to "wyścig wyciągarek" po 1,5 godzinie wydostaliśmy się z odcinka "GAJ" niestety nie zrobiliśmy 1 pieczątki bo nie mieliśmy z tyłu wyciągarki ( bez niej się nie dało). Przejazd na odcinek pkp2 ( nie pamiętam nazwy) Tam już trochę lepiej da się jechać na kołach chyba ze 40 metrów :grin: niestety kolejny postój bo leży utopiony szacowny Landek, bez wincha, a nikomu nie chce się zasuwać tiforem :lol: . Myślę że obsługa powinna zabezpieczyć auta techniczne do zciągania wklejonych, no ale cóż?Po krótkiej rozmowie okazuje się że jadą w grupie ale w cheerookim winda zaczeła wyjeżdżać ze zderzaka więc go wyciągamy. i robimy kolejne pieczątki ( tym razem wszystkie). Dalej roadbook pokazuje zjazd na Bazę i domyślamy się że jeszcze tylko żwirownia przed nami więc po drodze zjeżdżamy na orlen umyć się i coś wszamać ( mamy godzinę 14,30 a rajd do 20,00 więc kupa czasu na żwirownię). Po dotarciu do bazy okazuje się że nie dano nam 2 części roadbooka i przed nami jeszcze staw w tadzinie, a w ogóle to powinniśmy zaczynać od żwirowni, zdębieliśmy :shock: No to niema co czekać tylko dawaj jedziemy zdobywać staw. Na miejscu okazało się że w stawie leży wrangler i nie wiadomo czy wyjedzie bo poszedł mu wąż od wody, poszliśmy zobaczyć, nieda się go minąć więc czekamy, i czekamy i czekamy. Nie mogliśmy wjeżdżać bo limit czasu na staw to 1,5 godziny a nie wiadomo kiedy wrangler się wykaraska. Tu znowu przydałby się pojazd obsługi z winchem do usunięcia zawalidrogi. :lol: Wkońcu ruszył więc jedziemy ( jedziemy, ujechaliśmy ze 3 metry a dalej to już podróż na winchu). Dowiadujemy się w między czasie że Wrangler spalił windę WARNA, przeszły mi ciary po plecach bo my mamy chinola a EX cięższy od wranglera o jakąś tonę. Pojakiejś godzinie docieramy na twarde, niestety od tyłu wieżdżają inne auta co się bały dookoła stawu, tam też spotykamy czerwone EXPO windujemy go na górę i dalej jazda. Mamy wszystkie pieczątki ze stawu. Po dotarciu na żwirownię nikt z sędziów nie wie czy i gdzie zaczyna się odcinek extrem ??ale mamy już mało czasu ponieważ roadbooki trzeba zdać do 18,00 :shock: JAK MIŁO BYĆ DO 20,00? no nic zaczynamy walkę z czasem jedziemy żwirownię na 4 pieczątce cheerooki jedzie na windzie (przecież wiechałbym po nią maluchem) dajemy sobie spokój z nią bo na zegarku za 15 szósta. Zrobiliśmy jeszcze kilka lecz było już za pięć i szybciutko do bazy oddać roadbooki. W bazie okazało się że poczekamy na spóźnialskich jeszcze kilka minut, trochę to nie w pożądku bo my się spieszyliśmy aby zdążyć na godzinę "W", na każdym rajdzie rooadbooki zdane po czasie są dyskwalifikowane i tak powinno być tutaj. Nie wiem gdzie była ta trasa pod samuraja, przejechałem całą oprócz końcówki żwirowni i cała była przejezdna, oczywiście ciężko było manewrować taką krową jaką jest EX ale w sumie jestem z niego zadowolony.
Podsumowywując :
Trasa ok brakowało tylko dojazdówek szutrowych, terenowych ( prawie same asfalty) ,nie żadnych prób w błocie przejezdnym na kołach, karty wg mnie powinny być plombowane tak żeby można je było stemplować z prawej lub lewej strony auta ( niestety można było tylko z prawej), tak żeby załoga miała dowolność dojazdu do pieczątki.
Organizacja poziom ZEROWY,połowa decyzji podejmowana pod wpływem tłumu czyli wolna amerykanka, zapomniano dać nam tuszu, zapomniano dać nam połowy roadbooka(może myśleli że EXPO nie da rady i się wycofamy) :mrgreen: , ni było żadnej pożądnej odprawy dla zawodników tylko O kur... już 10,00 trzeba wyjeżdżać z parku. Nie było żadnych aut obsługi do pomocy na odcinkach ( chodzi mi tutaj np. o to że jeżeli ktoś wpadłby na pomysł wjechania do stawu bez wincha to nie miał go kto wyciągnąć podobnie jak sięgałem kilka aut które mi tarasowały trasę, przez to nie zdążyłem zebrać wszystkich pieczątek, powinna robić to obsługa. Nie twierdzę że pewnie wygrałbym wtedy rajd, bo nie po to tam pojechałem, ale jest to zasrany obowiązek organizatora.
Ogólnie SUPER się bawiliśmy i oby więcej takich rajdów koło Łodzi.
EXPLOZJA - Siła spokoju!!

igi

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 17:17

We wranglu padł chinol zwany extremem a nie warn, co do odprawy to własnie był cały problem bałaganu.
rozdałem roadbooki i miała być odprawa i startowanie przez sędziów startowych. Chłopaki troche się zamotali a w tym czasie ruszyły załogi nie wystartowane przez nikogo! dostali kartkę znaczy mogą jechać, co spowodowało ogólną lawinę wyjeżdzających jak ktos widział ze koleś rusza to on tez. co do wyciągania przez obsługę..... nie zgadzam się !!! ta zabawa polega na tym by sobie pomagać a nie gnać na złamanie karku po nagrodę..... przynajmniej kiedys tak było! i u nas tak bedzie pewnie zawsze, organizator wyciąga po zakończonym rajdzie.

Awatar użytkownika
mirekquad
Posty: 34
Rejestracja: 2008-08-11, 20:06
Lokalizacja: Łódzkie
Kontakt: Strona WWW

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 17:37

Ja jak już wszystko dostałem,czyli roadbook i plombe to podjechałem do biura i zapytałem kolesia z kąd startujemy. To on powiedział że startujemy zgodnie z roadbookiem a czasy wpisują sędziowie na odcinkach. po podjechaniu na odcinek PKP1 sędzia nic nie wiedział o czasie i zapytał czy mamy tusz ( na innych rajdach jakich byłem tusz wisiał zawsze z pieczątką) dlatego wiele załóg miała nieczytelne pieczątki podobnie jak ja ciężko w błocie wydłubać tusz z wkładu od długopisu. Nie twierdzę także że gnałem po wynik, bo nie mogłem się ścigać ze zmotami nawet nie przeszło by mi to przez myśl, pojechałem się dobrze pobawić, uważam jednak że pomoc obsługi by się przydała w takich sytuacjach może we wcześniejszym poście źle to opisałem "zasrany obowiązek" ale jeżeli wpuszczacie na extrem auta bez windy wiedząc że nie przejadą nawet 1 odcinka to powinniście zapewnić windy do wyjmowania wklejonych, tak było na 1 pikniku off-road Zgniłe-błoto, na 2 nie byłem nie wiem.
W podsumowaniu napisałem że zabawa była super i to jest najważniejsze, a resztę poprawicie przy organizacji 2 rajdu, obym mógł pojechać bo zabawa była przednia.
Przyznasz na pewno, że porządna odprawa przed startem zlikwidowała by wiele zamieszań na trasie rajdu. Ja osobiście nie lansowałbym się na Orlenie tylko pojechałbym dalej. Wiele załóg z extrem podbijała pieczątkę turystyka przed tadzinem bo nikt nie wiedział że są takowe na trasie. Takie jak ja problemy na trasie miało kilka załóg na trasie jaki spotkałem. osobiście uważam że również powinniście rozważyć wypuszczanie na trasę zmot na końcu. Oni właśnie rozorywali trasę tak że lekki extrem do którego się zaliczam miał coraz gożej.
EXPLOZJA - Siła spokoju!!

Awatar użytkownika
fotomysz
Posty: 2359
Rejestracja: 2007-11-04, 11:32
Lokalizacja: Łódź
Kontakt: Strona WWW

Re: Rajd Wzniesień Łódzkich

2008-10-13, 20:22

„Na dzień dobry zepchnęli nas do klasy turystycznej ponieważ nie posiadaliśmy wyciągarki”
Sam chodziłem i rozdawałem roadbooki i jeśli ktoś miał Mtki i ochotę dostawał kartę extr.
Patrz np. disco, frontera itd. Chyba że przyjechaliście w ostatniej chwili i kartę dawał Wam ktoś inny.
jak byłem podpisywać papiery w biurze to piewsze pytanie jakie było to czy mam windę jak nie to turystyk :P nie chodzi mi o to że pojechałem w innej klasie bo chodziło o zabwę, bo jak bym do tego podrzedł emocjonalnie to bym sie wogóle wycofał.
„Pierwsza próba jaką mielismy do zaliczenia to był trial, niestety układany pod samuraja ”
Bzdura! Trial był robiony pod vitare i jeepa cherokee a ułożony był ciasno ponieważ był na zaliczenie techniki a nie szybkość!
To, że potraktowaliście go jako czasówkę...... cóż wasza strata. Traf chciał że tam stał mój syn i pozniej opowiadał :”Tata oni mieli takie ciśnienie na jazdę że nic nie słyszeli, ani na starcie ani póznij jak sędzia leciał za nimi i krzyczał wolniej!!!!”J
no cóż witara jest szalenie wieksza od samuraja :mrgreen: a wrangler jadący spokojnie na AT musiał robic cofki :-P a co do tyczek tosam napisałem że niedogadalismy się z sędzia :P więc nie mam do nikogo o to żalu.
Sam stałem jako sędzia na błotnej dziurzeJ(nie staw) i NA PEWNO nikomu nie zabroniłem bez windy pchać się po klamki w bagno! Jedynie ostrzegałem, że bez windy to bym się tam nie pchał, bo widziałem gdzie dojechało disco, patrol, frontera czy leciutki samuraiek i jakie mieli problemy żeby ich wydobyć!!(auta bez wyciągarki).
tu też nie mam pretensji ponieważ były to pieczątki extrem a nie naszej klasy i uważam że były to decyzje słuszne, chodziło mi bardziej o podkreślenie braku windy w naszym aucie :P
Zonk organiaztora...... jako jedyni chyba nie słyszeliście, że są dwie trasy. Po zaliczeniu zdaje się kartę by otrzymać następną.
no cóż widać byly conajmnie 3 takie załogi (2 Explorery i wrangles) a sędziowie jak ogladali karty drogowe to uparcie twierdzili że mamy już turystyka objechanego dlatego dostaliśmy zgodę na pieczątki extrem.

Ale ogólnie żecz biorąc wiem jakiego poświęcenia i nakładu czasu potrzeba na zorganizowanie imprezy. Jest to pierwsza impreza więc wiadmo człowiek uczy sie na błedach. I oby było wiecej takich imprez :P
Explorer '99 4.0L V6 + LPG, zawiecha +2" up .......... na razie :P
SHREK '09 4.0 V6 OHV :D
Stworzyłem POTWORA ;P
Miał być jeszce Sport ale się nie udalo :P więc jest SHREK

Wróć do „Rajdy”