K..a znowu :(

[karolb863]

trza było przy II zostać

[Adrian]

Moje V6 też potrzebowało kilkunastu tysięcy do wrzucenia, średnia inwestycja. Ja mam taki plan sam ściągam skrzynie zajrzę do niej, chciałbym wiedzieć co się stało zanim komuś oddam. Ja tam mam zdanie, że to nie samochody są złe tylko ...
A w przypadku Northools'a w życiu bym tego rzęcha nie kupił, szczególnie jak była 2ka co tyle już zjadła.
Ja teraz muszę szybko czegoś szukać do jeżdżenia, choruje na camaro ale po tych przygodach boje się trochę używek, zacząłem faktycznie rozważać nowy z salonu, niestety chevrolet się z Polski wycofał, ewentualnie pozostaje mustang choć to ford, czego też się trochę obawiam.

[karolb863]

twardym trzeba być,bierz nowego,znasz moje zdanie

[Adrian]

twardym trzeba być,bierz nowego,znasz moje zdanie

Znam i zaczynam do niego dorastać, nawet lizing konsumencki sprawdzałem - kredyt się i tak bardziej kalkuluje w mojej sytuacji.
No ale jeszcze nie zdecydowałem zastanawiam się poważnie nad tym:
https://www.otomoto.pl/oferta/chevrolet ... yQBof.html
całkiem "ładnie" był uderzony

[boris]

Moja 4.6 którą ma teraz Northools nie była rzęchem została w listopadzie sprzedana jako pełnowartościowy samochód który jeszcze tydzień przed sprzedażą miał założone nowe elektrozawory i dokładnie przejrzaną skrzynką nowy silnik i poza typowymi bolączkami dla tego modelu typu tylny most parchy na aluminiowych elementach i umierającym korkowcem nic go specjalnie nie bolało a trochę nim nalatałem problemy pojawiły się w czasoprzestrzeni między listopadem a styczniem kiedy już nie należała do mnie i została zarżnięta a potem dobita założeniem LPG i majstrowaniem zasranych gazowników przy TPS i przepustnicy o innych modach nie wspomnę. Cena zakupu była na tyle okazyjna że sam bym go odkupił i bez względu ile wtłoczy w to kasy pewnie i tak zakończy to mniejszą kreską niż ty... po prostu tak jest z tymi samochodami wiek i kilometry robią swoje. Było mi go bardzo żal jak sprzedawałem ale raz : gość nie dawał mi żyć o niego a dwa: dojrzałem do tego o czym pisze Karol, jako auto na co dzień mam 2.5 letnią hondę cr-v a mało brakowało bym kupił nowe Audi i chociaż boli mnie że przegląd po 100k to ok 1800zł a wymiana oleju to ok 500 biorą 89zł/litr czubki teraz kupuje swój ale leje i jadę może nie jest to ładne auto ale niezawodne . Układ jest teraz taki Iza lata hondą na co dzień oraz na wypady razem do tego jako 2 auto jest Sport który stoi w garażu i pachnie i jest wystawiany w słoneczną pogodę albo na zloty. Mimo iż wiem że są wśród nas auta które sobie radzą to nadal uważam że słabo nadają się do jazdy na co dzień.

[Adrian]

Moja 4.6 którą ma teraz Northools nie była rzęchem została w listopadzie sprzedana jako pełnowartościowy samochód który jeszcze tydzień przed sprzedażą miał założone nowe elektrozawory i dokładnie przejrzaną skrzynką nowy silnik i poza typowymi bolączkami dla tego modelu typu tylny most parchy na aluminiowych elementach i umierającym korkowcem nic go specjalnie nie bolało a trochę nim nalatałem problemy pojawiły się w czasoprzestrzeni między listopadem a styczniem kiedy już nie należała do mnie i została zarżnięta a potem dobita założeniem LPG i majstrowaniem zasranych gazowników przy TPS i przepustnicy o innych modach nie wspomnę. Cena zakupu była na tyle okazyjna że sam bym go odkupił i bez względu ile wtłoczy w to kasy pewnie i tak zakończy to mniejszą kreską niż ty... po prostu tak jest z tymi samochodami wiek i kilometry robią swoje. Było mi go bardzo żal jak sprzedawałem ale raz : gość nie dawał mi żyć o niego a dwa: dojrzałem do tego o czym pisze Karol, jako auto na co dzień mam 2.5 letnią hondę cr-v a mało brakowało bym kupił nowe Audi i chociaż boli mnie że przegląd po 100k to ok 1800zł a wymiana oleju to ok 500 biorą 89zł/litr czubki teraz kupuje swój ale leje i jadę może nie jest to ładne auto ale niezawodne . Układ jest teraz taki Iza lata hondą na co dzień oraz na wypady razem do tego jako 2 auto jest Sport który stoi w garażu i pachnie i jest wystawiany w słoneczną pogodę albo na zloty. Mimo iż wiem że są wśród nas auta które sobie radzą to nadal uważam że słabo nadają się do jazdy na co dzień.

Się obruszyłeś - pisze jak jest - z tym rocznikiem jest problem, dlatego doradzałem żeby tego rocznika nie kupował. Pojęcie rzęch było raczej ogólne. Moim zdaniem wszystko jest do zrobienia - jakoś mustangi jeżdżą na tych skrzyniach (wiem masa inna ale to nie wytłumaczenie tymi autami się trochę inaczej jedzi), rozmawiałem kiedyś z Northools nie wydaję mi się osobą "zarzynającą auta", nie zgodzę się też z tym, że gaz przy tym silniku to problem, jak oddawałem swoje głowice do planowania to gość był zdumiony, że auto jeździło na gazie. Już k...a panowie naprawdę nie przesadzajcie, wiadomo, że jak się kupuje auto to się przejmuje odpowiedzialność i trzeba je sprawdzić, ale skrzynki po przeglądach nie powinny padać po 3 miesiącach, bez urazy - czasem trzeba trochę samokrytyki a nie bezcelowe jechanie na kupującego.

[MirEx68]

Northols to chyba tym autem po zakupie nie jeździł. Skrzynka, no cóż nawet się nie będę wypowiadał. Ta sam a w jednym aucie jeździ w innym nie chce bo się psuje. Wina oprogramowania? Chociaż co za oprogramowanie jest w III-ce.

[slisman]

Plus pewnie dochodzi kwestia, że remont nie równa się naprawa, co nie?

[Adrian]

Northols to chyba tym autem po zakupie nie jeździł. Skrzynka, no cóż nawet się nie będę wypowiadał. Ta sam a w jednym aucie jeździ w innym nie chce bo się psuje. Wina oprogramowania? Chociaż co za oprogramowanie jest w III-ce.

Mirek tak czy tak u mnie samochód przejechał ok 350 000 km przed remontem skrzyni, nawet jak było coś robione to ile temu 50 max. Więc chyba nie chcesz mi powiedzieć, że jak nowa skrzynia może sprawnie działać przez 300 000 to po naprawie będzie działać do 10 000 km. Ja tam specjalnych pretensji oczywiście nie mam, ale mimo wszystko uważam, że coś nie tak zrobiłeś, że klękła innego wyjścia niema sorry
Mówiłeś też, że mechanicznie nie ma problemu z tymi skrzyniami, a elektronika tym razem na pewno nie zawiodła również była nowa - zajrzę do środka to się dowiem co się stało, a później będę myślał dalej. Na urlop sobie pojadę pociągiem, bo raczej nie zdążę z zakupem auta.

[MirEx68]

Remont a remont. Trudno przewidzieć co może boleć skrzynię która padła po 10kkm. Jedna jeździ a inna pada po krótkim przebiegu, Niestety nie Twoja pierwsza, znam jeszcze kilka innych przypadków podobnych do Twojego. Po rozebraniu okaże się co tym razem ubilo skrzynię.

Co zaś do tego czy zrobiłem coś nie tak, gdyby tak było to skrzynia nie przejechała by więcej jak 50 do max 100km i było by po niej. W tym przypadku jest to 10tyś km, jak sam wiesz nie wszystkie części były wymienione na nowe w tym tylko jedno "sprzęgło jednokierunkowe" nie wszystkie tarczki i przekładki, ani jedno łożysko, więc pozostało trochę ryzyka w skrzyni.

[Adrian]

Remont a remont. Trudno przewidzieć co może boleć skrzynię która padła po 10kkm. Jedna jeździ a inna pada po krótkim przebiegu, Niestety nie Twoja pierwsza, znam jeszcze kilka innych przypadków podobnych do Twojego. Po rozebraniu okaże się co tym razem ubilo skrzynię.

Co zaś do tego czy zrobiłem coś nie tak, gdyby tak było to skrzynia nie przejechała by więcej jak 50 do max 100km i było by po niej. W tym przypadku jest to 10tyś km, jak sam wiesz nie wszystkie części były wymienione na nowe w tym tylko jedno "sprzęgło jednokierunkowe" nie wszystkie tarczki i przekładki, ani jedno łożysko, więc pozostało trochę ryzyka w skrzyni.

Dlatego pytałem ciebie co kupić, nieważne nie ma powodu, żeby prowadzić takie rozmowy publicznie, złego zdania o tobie nie mam, ale napisałem to co myślę o samych umiejętnościach w temacie tego rodzaju skrzyni ...

[MirEx68]

Remont a remont. Trudno przewidzieć co może boleć skrzynię która padła po 10kkm. Jedna jeździ a inna pada po krótkim przebiegu, Niestety nie Twoja pierwsza, znam jeszcze kilka innych przypadków podobnych do Twojego. Po rozebraniu okaże się co tym razem ubilo skrzynię.

Co zaś do tego czy zrobiłem coś nie tak, gdyby tak było to skrzynia nie przejechała by więcej jak 50 do max 100km i było by po niej. W tym przypadku jest to 10tyś km, jak sam wiesz nie wszystkie części były wymienione na nowe w tym tylko jedno "sprzęgło jednokierunkowe" nie wszystkie tarczki i przekładki, ani jedno łożysko, więc pozostało trochę ryzyka w skrzyni.

Dlatego pytałem ciebie co kupić,

Od początku mówiłem o bloku elektrozaworów a teraz jeszcze śmiesz coś mówić na temat umiejętności, żenada

[Adrian]

Remont a remont. Trudno przewidzieć co może boleć skrzynię która padła po 10kkm. Jedna jeździ a inna pada po krótkim przebiegu, Niestety nie Twoja pierwsza, znam jeszcze kilka innych przypadków podobnych do Twojego. Po rozebraniu okaże się co tym razem ubilo skrzynię.

Co zaś do tego czy zrobiłem coś nie tak, gdyby tak było to skrzynia nie przejechała by więcej jak 50 do max 100km i było by po niej. W tym przypadku jest to 10tyś km, jak sam wiesz nie wszystkie części były wymienione na nowe w tym tylko jedno "sprzęgło jednokierunkowe" nie wszystkie tarczki i przekładki, ani jedno łożysko, więc pozostało trochę ryzyka w skrzyni.

Dlatego pytałem ciebie co kupić,

Od początku mówiłem o bloku elektrozaworów a teraz jeszcze śmiesz coś mówić na temat umiejętności, żenada

Przecież nie mam pretensji za pierwszy nieudany raz, przyznałem ci rację (było to logiczne) wziąłem to na siebie, za drugim razem był nowy blok elektrozaworów i po tej naprawie samochód przejechał po twoim remoncie skrzyni niecałe 10t i skrzynia znowu klękła (jak piszesz że one tak mają to nie jest już logiczne), nie proponowałeś wymiany innych części więc nie wiem o co chodzi z tym "śmiesz". Ja przedstawiam fakty i takie one właśnie są, jak się z tym nie godzisz twój problem, ja potrafię przyznać się do błędu ty nie ok twoja sprawa, ale z tego co wiem temat miał dotyczyć problemu z moją skrzynią, a nie twoich osobistych, jak masz tak bardzo ochotę polemizować i nie chcesz rozmawiać o tym prywatnie to możemy założyć temat w bardziej odpowiednim dziale i tam podyskutować.

[MirEx68]

Northols to chyba tym autem po zakupie nie jeździł. Skrzynka, no cóż nawet się nie będę wypowiadał. Ta sam a w jednym aucie jeździ w innym nie chce bo się psuje. Wina oprogramowania? Chociaż co za oprogramowanie jest w III-ce.

Mirek tak czy tak u mnie samochód przejechał ok 350 000 km przed remontem skrzyni, nawet jak było coś robione to ile temu 50 max. Więc chyba nie chcesz mi powiedzieć, że jak nowa skrzynia może sprawnie działać przez 300 000 to po naprawie będzie działać do 10 000 km. Ja tam specjalnych pretensji oczywiście nie mam, ale mimo wszystko uważam, że coś nie tak zrobiłeś, że klękła innego wyjścia niema sorry
Mówiłeś też, że mechanicznie nie ma problemu z tymi skrzyniami, a elektronika tym razem na pewno nie zawiodła również była nowa - zajrzę do środka to się dowiem co się stało, a później będę myślał dalej. Na urlop sobie pojadę pociągiem, bo raczej nie zdążę z zakupem auta.

Wyraźnie napisałeś "że coś nie tak zrobiłeś" no ale może czytać nie potrafię ze zrozumieniem. Jak mamy nie dyskutować publicznie jak publicznie jedziesz po mnie. A co do bloku elektrozaworów, niestety został wymieniony jako ostatni element wraz z kolejnym ustrzelonym hamulcem (sprzęgłem) jednokierunkowym, rentgena w oczach nie mam i nie wiem czy w nie padło wtedy coś więcej. No ale ja ostatni dotykałem skrzyni więc najlepiej znaleźć kozła. No cóż, była to też skrzynia której nie znałeś, więc nie można powiedzieć ile tak naprawdę miała najechane, jedyna część to płyta sterująca która została zamontowana z Twojej skrzyni, bo z tej kupionej ponoć sprawnej, nie nadawała się do naprawy-montażu zestawu poprawiającego błędy fabryczne. To tyle w chwili obecnej i dla przypomnienia pewnych faktów.

[Adrian]

Z tego co pamiętam, płaciłem za naprawę skrzyni a nie za wymianę jedno kierunku i płyty, nie będę też pisał kto mówił żeby "jeździć aż błąd wyskoczy" co roz...liło jednokierunek i kto się zadeklarował naprawić płytę choć pytałem czy jest sens (a i tak wziąłem to na siebie finansowo bo "miało być dobrze"), nie będę przypominał kto mówił "musi działać" i za pierwszym i za drugim razem. Nie będę pisał ile miałem cierpliwości żeby czekać pół roku na odbiór auta - które jak na ironie tyle samo pojeździło.

Generalnie mam to gdzieś, sam tam zajrzę sam zobaczę co jest bo k...a lubię to auto i nie jestem na tym forum 10 lat dla p...ej kasy tylko z pasji ...
I k..a przestańcie kasztanić mój temat waszymi problemami marketingowymi bo mam na nie zwyczajnie w...ne ...