W dniu dzisiejszym wziąłem się w końcu za wymianę napinacza przedniego rozrządu. Jako, że jak słusznie zauważył Rad-T miałem jeszcze napinacz ze srebrnym łbem taki prehistoryczny no i po nagrzani potrafił on o sobie znać w postaci terkotania.
Kupiłem napinacz nowy poprawiony no i złożyłem na starą uszczelkę miedzianą z poprzedniego napinacza. Dokręciłem solidnie, złożyłem wszystko do kupy i.....
olej wywaliło z pod oringa i to zdrowo. KUUU WWAAA!!!
Zgasiłem auto po 5 sekundach pracy a oleju wywaliło sporo bo ze 200ml. Jutro rozbieram auto ponownie.
Czy myślicie że zda egzamin posmarowanie uszczelki i napinacza silikonem wysokotemperaturowym takim jak np do miski olejowej?
Czy takie uszczelnienie wytrzyma wysokie ciśnienie panujące koło napinacza?
Z tego co widziałem to przy nowszych napinaczach uszczelka jest kolor czarnego a nie miedziana i może tu leży problem.