geos:
Ta czarna guma - ona sie ściaga bez problemu (zabezpiecza przed wodą itp)
potem masz wygięty drucik-blokadę (pod tą gumą), jak ten drucik (zatrzask) odbiezpieczysz to lekko i delikatnie już żarówka Ci wyjdzie (ta od świateł mijania).
Ten patyczak to regulacja (tak jak koledzy pisali) kąta świecenia świateł, jak go pokręciłeś to lepiej podjedź sobie na stację kontroli, żeby Ci sprawdzili kąt świecenia świateł, bo będziesz innych raził, to się dosyć lekko kręci śrubokrętem (chyba torx-em) tak jak normalną srubkę, jak sobie staniesz pod ścianą, włączysz światła i będziesz kręcił tym dyngsem to zobaczysz, że horyzont świecenia Ci się podnosi lub opada.
Ja ostatnio założyłem philipsy chyba +30% za ok. 10pln/szt (chyba
) i są w miarę ok, coś niecoś w nocy widać