to ja tutaj ...mam taką sytuację: po odpaleniu OK o ile nie kuśtyka przez moment. Zdarzał się że nie mógł zaskoczyć na wszystkie cylindry przez ładnych parę sekund, wtedy po ponownym uruchomieniu na strzała. Problem pojawią się kiedy obroty spadną i cała gablota się trzęsie ... ale obroty nie hulają tylko wskaźnik ładowania skacze i Światło przygasa
Nie jest to regułą ale się zdarza .... podokręcałem obejmy przy dolocie bo były lekko luźne ijest jakby lepiej, tylko czasem na światłach mnie zatelepie i tyle, może i krokowca prewencyjnie przeczyszczę.... objawy niby żadne ale spalania w granicach 24l
jeszcze nie miałem (jeżdże na Pb) czy może to być wina sondy albo tego że mam wycięte Katy ?? ogólnie to coraz bardziej mi ten wydech cały grzechocze .... będę wdzięczny za jakieś wskazówki