Niby wszystko jest ok, ale.. Jak się zagrzeje to szarpie silnikiem czasem raz na jakiś czas, czasem równomiernie. Na zimnym cisza i spokój. Objawia się to głównie po dłuższej jeździe.
Obroty nie falują, po prostu się mocno trzęsie tak jakby gubił zapłony. Po wymianie każdej z poniższych rzeczy trochę się poprawiało ale nadal nie jest idealnie.
Do tej pory sprawdzone/wymienione.
Świece.
Przewody wysokiego napięcia.
Filtr paliwa.
Filtr Powietrza.
Czujnik położenia wałka rozrządu ( pojawiał się błąd )
Silnik krokowy umyty w myjce ultradźwiękowej
Brak błędów wszystkie wskazania czujników wydają się być w normie.
Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale myślę jeszcze o egr. Czy jest szansa by się nie domykał ?
Dziękuję za wszelkie sugestie.