Rejestracja na forum została wyłączona. Obecnie forum pełni rolę archiwum wiedzy zebranej na przestrzeni lat.
Klubowicz troll73
Klubowicz
Posty: 707
Rejestracja: 2015-01-28, 14:28
Lokalizacja: Warszawa/Soboklęszcz
Model Explorera: II OHV

strojenie gazowni ohv stag 300 v1 problemy i spostrzeżenia

2015-10-21, 22:31

alo :)

miałem pisać to piszę, ameryki pewnie nie odkrywam ale może się komuś przydać ;)

zacznę od tego jak jest tworzona mieszanka paliwowa na benzynie na przykładzie mojej ohv przy założeniu, że wszystko mamy sprawne i nie ma problemu z pracą silnika na benzynie
zaczynamy od początku a więc reset komputera i przez kilkanaście minut wolne obroty na jałowym
komputer zlicza mapy wtrysku i mapy zapłonu, po tej operacji robimy jakieś 100 kilometrów na benzynie żeby zebrać mapy na obciążonym silniku. Niby prosta sprawa komputer gazowy zaprogramowany ;)
pytanie pierwsze jak są robione korekty obciążonego silnika? na chłopski rozum im większe obciążenie silnika ( przy stałych obrotach ) tym większe będą czasy wtrysku ale nie w explorerze :D
w silniku ohv ( nie wiem jak jest w grzechotniku ) z wzbogacenie mieszanki odpowiedzialny jest regulator ciśnienia na listwie. najprościej można to ująć tak: dodajemy gazu, wzrasta podciśnienie w dolocie, regulator otwiera zaworek i więcej paliwa ładuje w tym samym czasie wtrysku. jest oczywiście korekta czasem wtrysku ale tylko 3-5 procent ja sondy zaczynają się drzeć. Niby wszystko ok, jest korekta mieszanka prawidłowa auto jedzie ale co jak zakładamy gazownie?
to co teraz napisze pewnie będzie krytykowane ale jest to potwierdzone przez wsparcie staga i kme :D
auta z tak zaprojektowaną korektą mieszanki najlepiej działają na instalacjach pierwszej i drugiej generacji dlatego, że tam mieszanka gazowo-powietrzna z założenia jest stała i zasysając większą ilość powietrza przy depnięciu pedału gazu zasysamy więcej gotowej mieszanki
problem pojawia się przy mono wtrysku i sekwencji gdzie komputer wylicza skład mieszanki na podstawie zadanych parametrów, zazwyczaj czasów wtrysku benzyny albo gotowych map co się nie sprawdza w przypadku exa bo on skubany można powiedzieć robi korektę mechanicznie ;)
oczywiście ktoś pomyśli zaraz że pitolę bo przecież sporo tego jeździ z różnymi sekwencjami i wszyscy sobie chwalą
ok jeździ ale ... no własnie
żeby jeździło dobrze musi mieć korektę po podciśnieniu albo po sondach jak nie ma jeździ albo za bogato albo za ubogo o konsekwencjach nie będę się rozpisywał ( albo koszt kilometra wysoki albo lecą głowice i inaczej nie będzie )

sekwencja do exa MUSI mieć korekty po podciśnieniu albo po sondach i inaczej się nie da
najlepszym sterownikiem bez tych korekt jest kme diego g3, który ma autokalibracje na jałowym i na obciążonym silniku ale i tak nie dostroimy go do zmiennych warunków jazdy (np przyczepa)
powoli pokazują się sterowniki, które maja zaimplementowaną komunikacje z obd i takie które mają korektę po podciśnieniu i na takim sterowniku auto powinno palić tyle gazu co benzyny plus dziesięć procent i to tyle

to tyle tytułem teorii i wstępu :D

z racji tego, że swojego trupka powoli ogarniam zacząłem stroić swoją gazownie i jak nie raz pisałem zawsze jakieś jajo wychodziło
a to za bogato a to za ubogo, jak już się dowiedziałem o co biega opisze jak u siebie ustawiłem ustrojstwo ;)
wracamy do początku gdzie mamy zebrane mapy benzyny na komputerze benzynowym
( zakładam, że instalacja gazowa jest sprawna, sprawdziliśmy czy się zebrała mapa benzyny i wszystkie czujniki i tryb pracy mamy ustawiony prawidłowo )
po pierwsze ustawiamy ciśnienie na reduktorze na 1 bar ( na uruchomionej gazowni na biegu jałowym )
odpalamy autokalibrację, jak się skończy prawidłowo to sprawa prosta jeździmy na gazie i zbieramy mapę gazu, jak wyskoczy błąd o średnicy dysz to w przypadku za małych dysz zwiększamy ciśnienie o 0,1 bara, jak za duże to zmniejszamy ciśnienie o 0,1 bara i powtarzamy autokalibracje do skutku aż skończy się prawidłowo ( jak przy minimalnym ciśnieniu 0,8 i max 1,2 dalej jest źle musimy zmienić dysze )
zakładam,ze kalibracja się skończyła prawidłowo wiec w trasę niech się zbierają mapy ( tak 100-150 kilometrów spokojnej jazdy)
po tym komputer w łapkę i sprawdzamy co się pozbierało
jak wykresy się pokryły i odchyłka jest zbliżona do zera i nie wywaliło na ubogiej/bogatej mieszanki na ecu jesteśmy w domu
kolejna sprawa to jazda z kompem podłączonym do ecu. To,że nam się mapy pokryły to połowa sukcesu teraz czas poobserwować sondy
patrzymy jak się zachowują przy przyspieszeniu, przy podjeździe pod wzniesienie, przy gwałtownym hamowaniu, przy wyprzedzaniu
tu się zaczyna problem :)
złożenie jest takie, że korekty chwilowe nie powinny przekraczać +/- 15 procent i długotrwałe +/- 5 procent bo po pierwsze odbije się to na głowicy jak będzie za ubogo albo po kieszeni jak będzie za bogato i ecu będzie waliło błędami
ja u siebie przyjąłem założenie, że będę jeździł raczej spokojnie bez przyczepy i nie za bardzo załadowany więc do normalnej jazdy dałem korektę na lekki plus i jest nie najgorzej poza jednym wzniesieniem do domu gdzie przy podjeździe mam korekty na minusie ale da się z tym żyć na razie, w planie i tak wymiana sterownika
oczywiście auto więcej pali w mieście ale coś kosztem czegoś
spalanie mam na poziomie 19-20 litrów w zależności ile robię miasta

podsumowanie
prawidłowe spalanie gazu dla tego auta to 12-16 litrów w zależności od nogi i cyklu miasto/trasa
bardzo ważnym elementem przy tworzeniu mieszanki jest ten nieszczęsny regulator
przy skopanym wtrysku benzyny w czasie autokalibracji odtworzymy to samo na gazie ;)
da się zestroić exa w gazie ale trzeba mieć korekty w sterowniku albo instalke pierwszej lub drugiej generacji

to chyba tyle

aa no i dla marudzących, że gaz do kuchenek: auto mam na gaz a zapalniczkę na benzynę i tak zostanie ;)

Wróć do „INSTALACJE LPG i UKŁAD PALIWOWY”