Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Roztwór z preparatu do mycia silników też pomaga myłem tak układ w sprinterze po pękniętym wymienniku ciepła po dwóch terapiach było ok

dobry pomysł

Prawdopodobnie płyn (jego składniki, glikol itp) do chłodnicy (pewnie mrozoodporny) zadziałały jako emulgator i ułatwiło zmieszanie się oleju w płynie.

Spróbuj odlać trochę tej mazi i sprawdź czy da radę rozrzedzić np. ciepła wodą, octem, kwaskiem cytrynowy, K2 Akra, wtedy będziesz wiedział co pomaga, potem sama woda do układu i auto do stajni i chyba musisz zrobić tą uszczelkę bo czyszczenie pomoże a olej i tak będzie się dostawał.

uszczelke opanowałem a syf został

To spoko, teraz trzeba sprawdzić z czym zareaguje mieszanka...

A Kojotówka nie pomoże? Mi wszystko wyczyściła

Zmywacz Sidoluxu sporo czyści ale nie wiem czy z kolorem nie zareaguje....na chrom i stal nie działa destrukcyjnie .

może ktoś z was to robił ostatnio jakimś preparatem i może go polecić głównie chodzi mi o osady z oleju i jeszcze czegoś bo z płynu wytrącila się jakaś galareta i kożuch i jak coś z tym nie zrobie to zatka chlodnice ,nagrzewnice

ja robiłem miliony razy - działka na 1 pranie proszku do prania, rozpuszczamy w gorącej wodzie, proszek koniecznie do pralek automatycznych bo się nie pieni zanadto, mile widziany jakiejś lepszej firmy niż Dosia Zalewamy roztwór do chłodnicy i jeździmy z tydzień na tym. Zlewamy, zalewamy wodą, parę dni jazdy - zlewamy, znowu woda i parę dni, zlewamy, płukanka i płyn do chłodnic, koniec

Ciekawa teoria ja tak ostatnio czyściłem głowicę gorąca woda proszek Vizir i po wyjęciu po 2 godz. z frani wyglądała jak z fabryki wszystko co tłuste się rozpuściło

po wyjęciu po 2 godz. z frani wyglądała jak z fabryki

Tak się kiedyś ? czyściło broń po wywaleniu kilkudziesięciu magazynków ślepaków...

Tak się kiedyś ? czyściło broń

teraz tylko woda z czajnika plus detergent

ja tak ostatnio czyściłem głowicę gorąca woda proszek Vizir i po wyjęciu po 2 godz. z frani wyglądała jak z fabryki

Tak to się kiedyś czyściło gaźnik od malucha, tylko gaźnik gotowało się pół dnia.

Po ugotowaniu wyglądał lepiej niż po wyjściu z fabryki