Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

wszystkie Explorery maja numer nadwozia albo fachowo numer identyfikacyjny pojazdu, (VIN)
nad deska rozdzielcza na podszybiu (i wlasciwie ten nummer powinien wystarczyc do
rejestracji, przegladu chyba ze trafiliscie na jakiegos nadgorliwego palanta)
poza tym na tabliczce n/chlodnica w komorze silnika

-europejskie wersje maja dodatkowo numer na ramie po stronie pasazera
nad uchwytem/regulacja drazka skretnego zob. foto
(numery te w zaleznosci od kraju, byly bite albo laserowane
oj te ostatnie bardzo trudno znalezc/odczytac, bedzie troche drapania )
-
wersje USA oprocz tego pod szyba nie maja zadnych innych numerow
(nawet nie szukajcie )

acha
numerow silnika tez NIE MA

jesli beda sie was za bardzo czepiali to jedzcie na inna stacje,
po prostu chca w lape (za interpretacje przepisow)

Jak rejestrowalem US-escorta to tez trafilem na takiego palanta,
numery na silnik mi chcial nabijac, olalem goscia i pojechalem w inne miejsce,
i o dziwo nie bylo problemow, a w dokumentach stoi nr-silnika BRAK

Maniuś u nas też już nie szukają nr silnika (w końcu uznali to za część składową) a co do nr to masz rację, ja trafiłem na palanta, który nie chciał uznać naklejki identyfikacyjnej i wysyłał mnie do wybicia i przynitowania tabliczki zastępczej, ale olałem i pojechałem gdzie indziej. A tam hulaj dusza do woli co mu powiedziałem to to pisał

pare miesiecy temu zmienily sie przepisy i jedyny obowiazujacy numer to VIN nadwozia wiec jak traficie palanta ktory chce sie czepic numerow silnika to powiedzcie mu zeby sie douczyl nowych przepisow.

No ja dzisiaj miałem niezłe przekręty...
Gość mi mówi że potrzeba odczytać nr vin na ramie, bo terenówki tak mają. Auto oczywiście całe ubłocone. No to pojechałem do domu, sprawdziłem na forum gdzie ten nr powinien być no i wymyłem, wyczyściłem, zeskrobałem zabezpieczenie antykorozyjne i ..... dupa, nr niet. No to dzwonię do gościa i mówie że tam gdzie powienin być niema, może sie starł, a on na to że mam przerąbane, bo trzeba występować o nowy vin dla samochodu, a to droga przez mękę jak się wyraził. Co prawda i tak nie miałem świadectw homologacji na zbiornik i gazownię, ale to jes mam nadzieję do wyciągnięcia, albo od Daniela, albo od firmy która montowała gaz, ale z tym nr na ramie to już zgłupiałem. czy możl;iwe że jest w innym miejscu niż na fotce wyżej? Ja sprawdzałem takl jak zdjęcie po prawej stronie, na wysokości środka drzwi przednich prawych, zaraz nad osłoną, tą pofalowaną od dołu..... sam już nie wiem.

A może znacie jakąś bardziej normalną stację diagnostyczną w Warszawie, co bym nie musiał skrzybać całej ramy....

A to jewropejczyk czy hameryka? Ale jak miał dzwona i ktoś wymienił ramę na amerykańską to nie będzie numeru.

Nie przejmuj się bo tak jak Manius napisał wersja US nie ma tych numerów. Przerabiałem to z moim "zielonym" - po prostu numeru tam nie ma! "Fachowiec" powinien wiedzieć o tym.

Jedź do innego zakładu... ja tak zrobiłem i obyło się bez problemu z numerem... za to dostałem listę przeróbek jakich muszę dokonać zanim będę mógł poruszać się po polskich drogach... pojechałem więc do następnego miejsca i okazało się, ze wszystko co potrzebuję to chlapacze za tylnymi kołami.

Done!

miałem ostatnio problem z odszukaniem vin-u przy okazji ubezpieczenia

yony, wersja jest europejska, a czy nie miał dzwona....
Kto to wie.

Przepraszam,ale czytam i czytam i nie rozumie.Po co do jasnej ciasnej numer VIN ramy.Byłem na rejestracji, na przeglądzie- gość odczytał VIN na podszybiu i po sprawie i ubezpieczałem tez to nawet babka nie wyszła oglądać auto.Qrcze ,czy to tylko u mnie jest taka tolerancja motoryzacyjna,niemozliwe! A ja chce uciec z tego miasta, a może tylko z dzielnicy hmm

lysywujta, cała warszawka.... czepiają sie i tyle. Szukam normalnej stacji

Szukam normalnej stacji

to przyjedź z wizytą to podbijemy

Kiedyś przeglądyrobiłem przy kawie , jednak teraz się troche boją więc dla zazsdy trzeba wjechac do srodka i zamknąc drzwi

no toż to mówie:
przejrzą auto, sprawdzą światła i hamulce, poszarpia, poświeca, postukają, spiszą nr z butli, sprawdząVin (na podszybiu) i dopełnia formalności

fotomysz, i chyba tak zrobię, muszę tylko wyciągnąć z Bydgoszczy jakieś świadectwa homologacji na butle i instalacje....
Oby się udało szybko, be EX się strasznie męczy w garażu

rafbor - swiadectwo homologacji butli odzyskasz droga pocztowa - Hubi o tym pisal kiedys a ja przerabialem osobiscie - wypelniasz formularz online, jeden dzien i masz swiadectwo homologacji.