wpisowe 3000 od załogi i koszt przejazdu 12000
wpisowe, koszty wyprawy itd. może udało by się sfinansować...
resetx, i uważasz, że to rozwiązuje kwestię finansów?
Nawet gdyby załatwić sponsorów, to pozostaje jeszcze kwestia przygotowania auta.
To nie kategoria turystyk ja w zwykłym rajdzie. Podstawa, to jakiś porządny bagażnik, sprawne zawieszenie, porządne mocowania do wyciągania auta, snorkel i wyciągarka...
policz ile musiałbyś dołożyć do swojego auta, żeby zrobić "podstawowe" przygotowanie.
Z tego co rozmawiałem z Radkiem, to od razu warto dywaniki wszystkie powyciągać, bo może się zdarzyć, że auto będzie brodziło w wodzie po klamki.
Patrząc na swoje auto, to myślę, że z 5 tysi musiałbym lekką ręką na start wyłożyć. Druga sprawa, że przygotować się na to, że auto wróci nieźle styrane. A chuchając i dmuchając na swoje oczko w głowie, trudno niektórym będzie zdecydować się na czochranie karoserii po lesie i obijanie go na kamienistych drogach.
Ja to widzę jak niezły harcore dla kierowcy, który zjeżdża z czarnego od wielkiego dzwona.
1,5 miecha wolnego to też wyzwanie, ale pewnie wielu z tym akurat by sobie poradziło. Są jeszcze kwestie rodzinne, gdzie nie zawsze się da jechać z drugą połową, a o zostawieniu jej choćby z gromadką dzieciaków nie ma co myśleć.
pozazdroszczę każdemu kto się tam wybierze