2016-07-24, 15:09
Rozmawiają dwie koleżanki:
– Jak tam Twój wczorajszy seks?
– Beznadzieja…mąż przyszedł do domu, w trzy minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał. A u Ciebie?
– U mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem , potem świece, godzina nieziemskiego seksu, potem czuła rozmowa.
W tym samym czasie rozmawiają ze sobą ich faceci.
– Jak tam twój wczorajszy seks?
– Beznadzieja. Przychodzę i akurat prądu nie było, zabrałem więc gdzieś starą na kolację. Żarcie beznadziejne, drogo, kasy mało, więc wracaliśmy z buta. Wróciliśmy do domu, nie było prądu. Musiałem zapalać te ...eeeee....….ane świeczki. Byłem tak wkur….ony, że przez godzinę nie mógł mi stanąć , a później jeszcze k…a, usnąć nie mogłem. A u Ciebie?
– Super. Przychodzę do domu, jedzenie na stole, najadłem się, porucha….ałem, poszedłem spać.