Rejestracja na forum została wyłączona. Obecnie forum pełni rolę archiwum wiedzy zebranej na przestrzeni lat.
Awatar użytkownika
Klubowicz Kamyk.
Klubowicz
Posty: 894
Rejestracja: 2012-12-21, 20:03
Lokalizacja: Zieleniewo /Wrocław
Model Explorera: Eddie Bauer 1996 OHV

di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 02:37

Ostatnimi czasy, coraz to bardziej popularne w naszym środowisku stały się oleje z dodatkiem dwusiarczku molibdenu, z tego względu postanowiłem bliżej przyjrzeć się temu dodatkowi i porozmawiać z kierownikiem laboratorium inżynierii silników we Wrocławiu.
Okazuje się, że temat jest niezwykle stary, pomysły o takich dodatkach były już w latach 80, jak nie wcześniej. Bardzo mocno zwiększyły swoją popularność w latach 90. Do pogłębienia wiedzy skusił mnie fakt, że żaden "lepszy" olej, a choćby podstawowy olej syntetyczny nie jest produkowany z tym dodatkiem. Co więcej ten sam olej Liqui molly który jest produkowany z MOS2 i bez niego, to w przypadku wersji bez MOS2 posiada aprobatę porsche, a z dodatkiem już nie. Na tym można by się mocno nie opierać, bo jak wiadomo takowe zalecenia sporo kosztują, by się znalazły na opakowaniu.

Teraz jak to jest z tym dodatkiem. Może najpierw plusy. Fenomenalnie wręcz obniża tarcie i to w sposób wręcz niewyobrażalny, dodatkowo świetnie zalepia wszelkie niedoskonałości powierzchni w silniku np. obszary pracy tłoczków w popychaczach hydraulicznych, przez co bardzo dobrze wycisza silnik. No i na tym kończą się jego plusy, względem stosowania w silniku.

Minusów jest znacznie więcej. Po pierwsze, podczas spalenia pozostawia po sobie sporo syfów, pod wpływem nagłej zwiększonej temperatury, w miejscach gdzie się osadził powstaje nagar, który zaczyna jeszcze bardziej wszystko zalepiać. Ma znikomą odporność na ścieranie pod wpływem ciśnienia. Z tego względu nie dodaje się go do olei syntetycznych, bo po prostu pogorszył by ich właściwości. Przeciętny olej syntetyczny, posiada kilkakrotnie większą odporność na ciśnienie (moment kiedy metal zetnie się z metalem poprzez wyparcie filmu olejowego) aniżeli jakikolwiek olej mineralny/półsyntetyczny z MOS2. Zmniejszenie tarcia występuje tylko i wyłącznie podczas niskich obciążeń. Podczas zwiększonych obciążeń silnika zostaje natychmiastowo starty z powierzchni, ma to związek z jego budową strukturalną. Płaty MOS2 bardzo gładko przesuwają się po sobie, dzięki temu zmniejsza tarcie, ale jest też bardzo "słaby". Kolejna kwestia to syfienie. Mianowicie oleje z dodatkiem MOS2 mają bardzo małą ilość detergentów, z tego względu by nie wymywać od razu MOS2, więc potęgowane jest zgubne działanie zaklejające przepalonego MOS2. Z tego względu oboje z profesorem zgodziliśmy się, że oleje z tym dodatkiem są idealne do trupów, którym chcemy przedłużyć żywotność o te kilkadziesiąt tysięcy km. Natomiast jeśli chodzi o silniki w pełni sprawne, dużo lepszym wyjściem jest zastosowanie oleju syntetycznego, w którym dodatki polimerowe, niczego nie zaklejają, nic nie wypełniają, natomiast bardzo dobrze przylegają do powierzchni, stabilizują wskaźnik lepkości, oraz są niezwykle odporne na rozrywanie, tym samym olej może przyjąć na siebie dużo większe ciśnienie, zanim zniknie film olejowy. Uważał bym też bardzo mocno ze swawolnym dolewaniem samego dodatku MOS2, z tego względu że komplet dodatków w oleju jest dobrany bardzo precyzyjnie, z tego względu, że dodatki nawzajem próbują się wykluczyć. Sztuką jest tak je skomponować, aby w określonych sytuacjach działał dany dodatek i nie zanegował w pełni działania innego uszlachetniacza. Po dodaniu dodatku z MOS2 zaburzamy tą kompozycję, a jeśli mamy olej syntetyczny to tylko pogarszamy jego właściwości.

Mos2 jest za to rewelacyjnym dodatkiem do manualnych skrzyń biegów, domniemam że do mostów bez LSD również. Temperatury występujące tam są niskie, więc nie "przeobraża się", do tego osadzając się na zębatkach świetnie zmniejsza tarcie i nie jest tak mocno wycierany.
Do tego był pierwotnie używany ;) Dopiero ktoś później wpadł na pomysł by spróbować wlać to do silnika. Może miało by to sens w jakimś wysokoobrotowym maluchu, gdzie obciążenia silnika są niskie, obroty duże, więc nie ma problemu z utratą filmu olejowego, natomiast wlewanie tego do dużych, zdrowych silników niskoobrotowych jest niewskazane.

Tyle na ten temat. Mam nadzieję, że komuś przydadzą się te informacje.
Ford explorer to jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ale buggyego sam z bagienka wytargam :)

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 07:49

Bardzo ciekawa rozprawa :)
Nie podważam, ale... czy mieliście okazję zrobić jakieś testy praktyczne czy może oględziny silnika, który zrobił jakiś przebieg przy użyciu oleju z tym dodatkiem? Jaki przebieg użycia oleju z dodatkiem da efekty o których piszesz? 100km? 1000km? 10.000km? głównie chodzi mi o odkładający się nagar.
Jak wygląda sprawa "słabości" warstwy MOS2 przu dużym obciążeniu silnika i co należy przyjąć jako wyznacznik "dużego obciążenia"? czy "znika" tylko MOS2 czy również ma to wpływ na wypieranie filmu olejowego, a zatem i na zużycie elementów w silniku w wyniku tarcia?

Myślę, że w przypadku olejów zrobionych na gotowo ilość MOS2 jest dodana na bazie badań laboratoryjnych i w pewnym stopniu znane z teorii wady są zrównoważone zaletami tego dodatku.

Używam od dłuższego czasu oleju z tym dodatkiem (Liqui Moly), więc jestem bezpośrednio zainteresowany (jak również zadowolony z jakości oleju i efektów jego używania) :)
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

Awatar użytkownika
Klubowicz Kamyk.
Klubowicz
Posty: 894
Rejestracja: 2012-12-21, 20:03
Lokalizacja: Zieleniewo /Wrocław
Model Explorera: Eddie Bauer 1996 OHV

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 11:47

Niestety nie miałem osobiście przyjemności oglądania silnika. Na to na pewno kiedyś przyjdzie czas, natomiast sądzę że kierownik instytutu z tytułem profesora miał okazję takie silniki oglądać, jeżeli wydał takową opinię. Jest też egzaminatorem rzeczoznawców samochodowych. Jego specjalizacja to silniki spalinowe. Nie wiem do kogo jeszcze można by się zwrócić z tym tematem. Wypożyczyłem właśnie trzy książki z zakresu tribologii i będę dalej studiował ten temat. Efekty które piszę to okolice nie mniejsze aniżeli 50 tys km + . Są to efekty długotrwałe. Dużym obciążeniem przyjmujemy, jazdę na wysokim biegu, przy niższych obrotach np przy podjeżdżaniu pod górkę bez redukcji. Bezpośrednio można odwołać się do wskaźnika "obciążenie silnika" po podłączeniu się do komputera. Znika tylko MOS2, pozostaje warstewka oleju, o właściwościach w przybliżeniu do oleju bazowego. W przypadku olei mineralnych o niedużej lepkości np. 10w30, oraz podwyższonej temperaturze olei powyżej 100 stopni warstewka oleju, podczas niskich prędkości obrotowych silnika zanika dość szybko.
Ten olej nie nadaje się do każdego silnika. Tak jak pisałem dodanie MOS2 uniemożliwia dodanie niektórych uszlachetniaczy. Jeżeli z silnikiem jest wszystko ok, to zalecany jest olej syntetyczny grupy 3, 4, bądź 5.
Ford explorer to jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ale buggyego sam z bagienka wytargam :)

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 12:01

Super, dzięki :)

Pytam, bo swoje silniki otwierałem parę razy i w sumie nie zauważyłem efektu nagaru w stosunku do wcześniej używanego oleju bez dodatku. W przypadku Liqui Moli do exów większość zapewne leje 10W40 półsyntetyka, przynajmniej tak jest u mnie.

Olej MOS2 Liqui Moly zachwala, że uzyskujemy lepsze parametry i smarowanie w trakcie rozruchu na zimnym silniku oraz w trakcie jego rozgrzewania, ale również przy dużym obciążeniu oraz jeździe typu stop-go. Zatem po części pokrywało by się to z Twoim opisem właściwości fizycznych - póki olej się nie rozgrzeje MOS2 daje dodatkową, wręcz świetną ochronę, potem po rozgrzaniu zanika i pozostaje nam olej bazowy z jakimiś (piszesz, że ograniczonymi) dodatkami. Czyli jakby nie patrzył in plus ;) pozostaje kwestia jak dobra jest ta baza w stosunku do "zwykłego" oleju oraz jak bardzo dokuczliwy w rzeczywistych warunkach staje się nagar.

cytat z marketingu oleju ;)
Extra wear protection through MoS2 solid lubricants.
Semi-synthetic low-viscosity motor oil. For the cost-conscious driver. The MoS2 low-viscosity motor oil creates a heavy duty lubricant film on all frictioning and sliding metal surfaces. The resulting benefit: Fastest coldstart oiling during starting and minimum friction during daily driving ensure an extremely long engine service life. Guarantees the greatest safety reserves during the start and warm-up phase, under extreme loads and during stop-and-go traffic, etc. Increases reliability through excellent antifriction properties. Reduces oil and fuel consumption. Special development from LIQUI MOLY.
do wglądu karta produktu:
https://pim.liqui-moly.de/pidoc/P000207 ... 4.0-en.pdf
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

Moderator Kojot
Moderator
Posty: 4526
Rejestracja: 2010-12-06, 16:21
Lokalizacja: warszawa

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 16:43

ja swoim pyknołem na mos 60000 i oby był taki nagar do końca jego dni ;) młody Macierewicz też ma wykształcenie tylko co z tego :P jak się coś ma to trzeba umieć tego używać nie żebym podważał kompetencje profesore ;)
Załączniki
DSC06659.JPG

Awatar użytkownika
Klubowicz Kamyk.
Klubowicz
Posty: 894
Rejestracja: 2012-12-21, 20:03
Lokalizacja: Zieleniewo /Wrocław
Model Explorera: Eddie Bauer 1996 OHV

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 17:06

Bardzo ładnie ;) Tylko się cieszyć, że nic się nie osadziło. Podejrzewam, że on po spaleniu bardziej wiąże się z pozostałościami po benzynie, aniżeli sam z siebie się osadzi, ale to tylko moje dywagacje. Na LPG praktycznie nagar się nie produkuje, więc nie ma z czym się wiązać. W przyszłości spróbuję się dobrać do hamowni silnikowej i porobić testy.A wtedy wszystko będzie jasne. Radek, tyle, że to że pozostaje sam film olejowy w tym przypadku im plus nie jest ;) Bo oleje bazowe do których dodaje się MOS2 zbyt dobre nie są. Zauważ że nawet najniższa półka oleju hydrokrakowanego Liquid Molly nie zawiera MOS2.O czołówce nie wspominając.
Ford explorer to jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ale buggyego sam z bagienka wytargam :)

Moderator Kojot
Moderator
Posty: 4526
Rejestracja: 2010-12-06, 16:21
Lokalizacja: warszawa

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 17:22

czy chcesz tego czy nie wszysce jeździmy trupami jeżeli wieżyć licznikom to muj ma jakieś 320tyś ile jeszcze wytrzyma ? to zależy tylko odemnie :P z tego co mnie uczono dawno dawno temu :D to im starszy iż większym przebiegiem silnik tym powinien być grubszy film nie zawsze olej syntetyczny jest lekarstwem dla każdego ;) dwa co z tego że ci silnik wytrzyma 1000000 jak ci ruda zrobi taki porządek że przy 0.5 miliona ci się złamie , koło odpadnie no chyba że to LR tam się wszystko trzyma na sile woli właściciela :P :D

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 18:36

Radek, tyle, że to że pozostaje sam film olejowy w tym przypadku im plus nie jest ;) Bo oleje bazowe do których dodaje się MOS2 zbyt dobre nie są. Zauważ że nawet najniższa półka oleju hydrokrakowanego Liquid Molly nie zawiera MOS2.O czołówce nie wspominając.
No i właśnie podstawowe pytanie jest - jakiej jakości jest ta baza. Myślę, że przewyższa wiele rynkowych olei bez dodatku MOS2, ale to mogę sobie tylko gdybać :)

Czekałem na zdjęcia Kojota, wiedziałem, że można na niego liczyć :)
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

Moderator Kojot
Moderator
Posty: 4526
Rejestracja: 2010-12-06, 16:21
Lokalizacja: warszawa

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 18:51

serce otfarte komory na wierzchu to pokazałem :P :D

Klubowicz karolb863
Klubowicz
Posty: 2570
Rejestracja: 2009-12-26, 11:17
Lokalizacja: Poznań
Model Explorera: był II OHV,jest SOHC

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-04-05, 22:27

troszkę ponad miesiąc temu dolałem sobie litr oleju 10w40 z mos2 firmy LM,bo mi ciekł filtr oleju i musiałem go wymienić,wcześniej wlany był valvoline maxlife 5w40,zanim go dolałem czasami rano po odpaleniu (zima) odzywał się na moment jeden popychacz,po dolewce przez pierwszy tydzień było ok,popychacz się nie odzywał,silnik generalnie lekko ucichł,ale po tygodniu mój popychacz odzywa się codziennie rano i czasami po 3-4 godzinnym postoju,wcześniej mu się to nie zdarzało (a jest cieplej),rozumiem że mój silnik jest coraz starszy i bardziej zużyty i może to być zbieg okoliczności że popychacz się po prostu kończy,może to być też kwestia oleju 10w40 którego on po prostu nie toleruje - próbowałem kiedyś dwa razy,zalałem go zwykłym półsyntetykiem i popychacze klekotały jak głupie (nawet po rozgrzaniu),więc już go nie męczę zalewaniem półsyntetykiem,teraz dolałem go bardziej w celach eksperymentu i tak za chwilę robię wymianę,więc sobie wleję to na czym mój silnik czuje się najlepiej (tak mi się wydaje),czyli Mobil 0w40 New life.
valvoline też wlałem w ramach doświadczeń i jedno jest pewne-zniknęły wszystkie zapocenia oleju które były widoczne,teraz silnik jest suchy jak pieprz :) ,ale jest to olej na którym silnik pracuje najgłośniej,nie żeby grzechotał łańcuchem czy bez przerwy klekotał popychaczami itp,po prostu jest głośniejszy niż na Mobilu.
jeszcze jedno co zaobserwowałem po dolewce LM,ale kompletnie nie wiem czy to wina oleju,pogody (chociaż ta się aż tak nie zmieniła),czy jeszcze czegoś innego-znacznie spadło spalanie (paliwa nie oleju) i to właściwie od pierwszego dnia po dolewce LM :eek:
to tyle z moich skromnych doświadczeń z MOS2 :)
tel. 606414212

albricht
Posty: 885
Rejestracja: 2010-09-03, 21:33
Lokalizacja: Wa-wa
Model Explorera: Jeep

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-05-04, 22:24

To j a teraz zasieje trochę wiedzy i spostrzeżeń. Bo ten olej ode mnie wyszedł Kojot propaguje na lewo i prawo.
Pierwszy raz się spotkałem z tym olejem z 5 lat temu, był lany do każdego Jeepa jaki przyjechał do warsztatu.
Kilka silników wyleczyliśmy tym specyfikiem stukające pukające itd. Do dziś dnia serwisuję kilka większość aut jest katowana w terenie gdzie nie ma dla nich żadnej litości. Ostatnio była uszczelniana pokrywa zaworów w jednym z nich ślinik jak nówka. Szacuję że ma najechane od pierwszej wymiany na LM 50-60 tyś km.
Exploiler I 93r całe szczęście się wyleczyłem
Jeep Grand Cherokee 5,2
Honda Accord 2,7l wersja USA
Masz problem z EX dzwoń śmiało 505 673 189
We wsi gadają że specjalista od ASB
Pier..... mam już dosyć explorerów nie naprawiam.

Awatar użytkownika
Klubowicz lekwp
Klubowicz
Posty: 1412
Rejestracja: 2007-08-19, 09:23
Lokalizacja: Częstochowa
Model Explorera: Ex I 1993 ,1994

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-05-05, 07:13

U mnie po płukance i zalaniu mosem piękny terkot diesla pozostał . Drugi zalany silnik był i jest cichy, nie stwierdziłem też jakichś innych diametralnych różnic. Niestety nie każde klekotanie mos uciszy.
Waldemar

Awatar użytkownika
Klubowicz tomgrodzisk
Klubowicz
Posty: 187
Rejestracja: 2011-03-22, 17:23
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Model Explorera: ford explorer 4.0 1999r.

Re: di/dwu siarczek molibdenu MOS2 dodatek do olei kilka słów

2017-06-24, 09:50

Od 2min i 30 sekund cos na temat mosa. https://youtu.be/FwVGZMemqiE
fanexplor tel.668357337

Wróć do „WARSZTAT”