W życiu naszych aut przychodzi taki dzień gdy ząb czasu pozostawia nia nich wyraźne ślady swoich ugryzień. Warto jednak podjąć tą nierówną walkę i przegonić rdzę z naszego auta.
Poniższa lista powstała w wyniku tematu poruszonego na łamach naszego forum. Problem tkwił w zaślepieniu otworów po zdjęciu fabrycznych plastikowych nakładek na nadkola. Myślę, że poniższy opis można śmiało wykorzystać jako bazę do własnych poprawek lakierniczych.
Listę tą utworzyłem wyłącznie w oparciu o własne doświadczenie, więc wybaczcie mi proszę jeśli znajdziecie tam jakieś niedorzeczności.
Miłego eksperymentowania!
1.Wyczyścić zewnętrzną i wewnętrzną stronę błotnika - umyć, wysuszyć
2. miejsca w okolicy otworów zmatowić papierem ściernym - z obu stron - wewnętrznej i zewnętrznej
3. odtłuścić powierzchnię
4. przygotować wąskie paski maty szklanej i przygotować żywicę według instrukcji producenta
5. posmarować żywicą okolice otworów (od strony wewnętrznej błotnika) na powierzchni, którą pokryją paski maty
6. nałożyć paski maty, dodatkowo rozprowadzić na paskach żywicę za pomocą pędzelka ("stukając" pędzelkiem wbić żywicę w matę)
7. pozostawić do wyschnięcia i stwardnienia
proponuję nałożyć matę od wewnętrznej strony błotnika tak aby do wyrównania powierzchni trzeba by było wypełnić tylko otwory. Przy nałożeniu maty z zewnątrz byłoby znacznie więcej pracy z uzyskaniem równej powierzchni - należałoby nałożyć szpachlę na całej długości krawędzi błotnika tak aby zrównać całość z grubością nałożonej maty.
8. Na drugi dzień zmatowimy podkład papierem 120 na sucho i wszystkie miejsca gdzie będzie szpachla odtłuszczamy (okolice otworów) Jeśli powstały jakieś wycieki żywicy od strony zewnętrznej błotnika też usuwamy papierem
9. Ponieważ będziemy maskować otwory należy użyć szpachli wypełniającej (zawierającej włókna szklane)
10. Szpachle rozrabiamy według instrukcji i nakładamy szpachelką metalową
11. Szpachlę szlifujemy dopiero po jej całkowitym stwardnieniu
12. po zeszlifowaniu nakładamy cienką warstwę szpachli wykańczającej (szpachla gładka bez włókien) w celu wyrównania ewentualnych rys i nierówności.
13. po wyschnięciu szpachli szlifujemy - z grubsza papier 120, a po dotarciu wygładzamy grube rysy na sucho papierem 220 - proponuję robić to papierem owiniętym np. na płaskim klocku drewna by uzyskać płaską powierzchnię po szlifowaniu.
14. Jeśli pozostaną jakieś dołki odtłuszczamy i wypełniamy je ponownie szpachlą wykańczającą - powtarzamy całą procedurę ze szlifowaniem do uzyskania gładkiej powierzchni.
15. za pomocą papieru 400 szlifujemy na sucho powierzchnię, na której będziemy kładli podkład. Jeśli nie wyszlifujemy całości kolejnymi rodzajami papieru po malowaniu będą widoczne rysy powstałe po użyciu grubszego papieru.
16. po oszlifowaniu czyścimy auto z pyłu powstałego ze szlifowania - np. zdmuchujemy sprężonym powietrzem, wytrzeć szmatką, odtłuścić powierzchnię, która będzie malowana.
17. nałożyć podkład - trzy warstwy - każda kolejna grubsza od poprzedniej i pozostawiamy do wyschnięcia
18. następnego dnia szlifujemy podkład na mokro przy użyciu papierów wodnych wcześniej namoczonych w ciepłej wodzie. Używamy papieru 600 pod lakier akrylowy lub 800 pod lakier metalic czy inny bazowy kryty lakierem. Szlifujemy do momentu wyrównania powierzchni
19. zmywamy szlifowaną powierzchnię wodą i pozostawiamy do wyschnięcia.
20. odtłuszczamy i malujemy kolorem
oczywiście całą procedurę można ciut uprościć i skrócić czasowo (ja nigdy nie czekam cały dzień na wyschnięcie żywicy czy podkładu ) - zależy jedynie jaki efekt końcowy chcemy uzyskać.
Na koniec proponowałbym też prysnąć wewnętrzną stronę błotnika jakimś spray'em np. konserwującym do podwozi tak aby zabezpieczyć jego powierzchnię.