Technika jazdy w terenie: lekkim i trochę cięższym

[thermos]

Powiem tak, jak raz czy dwa nie utopisz lub sie nie zakopiesz to się nie nauczysz. Ważne aby nie przesadzać, zdrowy rozsądek, zwłaszcza jak używasz auta na co dzień. Ja kilka razy się zakopałem, raz się utopiłem i wiem mniej więcej co EX potrafi. Z czytania forum to dowiesz się jak reduktor naprawić. A w terenie to niestety tylko jazda, jazda i jazda:) Oczywiście najlepiej z kimś bardziej doświadczonym, ale samemu też się da, ino częściej czekasz aż ktoś Cie wyciągnie

Pozdro

[Kojot]

thermos, amen!

[Boguś]

kojote2, jak płaskaczem przyjadę to se raczej nie pojeżdżę w terenie

Mój Wertepek to plaskacz, niemal 100% oryginał i śmiga w terenie całkiem przyzwoicie. Nie jeden się może zdziwić co potrafi seryjny Ex Trzeba tylko w te maszyny wierzyć, resztę załatwi przeznaczenie A przeznaczenie zawsze mówi, że Exy chcą jechać do przodu bez względu na przeszkody

[SZCZooR]

Boguś, mówiąc o plaskaczu chodziło mi o całkowitego plaskacza czyli że octawie

[Boguś]

eee... to sprzedaj octawie i zainwestuj w Exa

[SZCZooR]

Eeee.. może lepiej nie. Ex za bardzo humorzasty..

[Dawid]

ZAWSZE najważniejszy jest "kierownik" a potem auto,opony i reszta cudów...

[SZCZooR]

... "najważniejszy jest łącznik między pedałami a kierownicą"

Tu się zgodzę