Mikado, nie chodzi mi o jakosc toru tylko o odleglosc.Poprostu mysle,ze gdzies w centralnej Polsce bylo by latwiej zorganizowac ludzi.
Jestem naprawde zainteresowany Wasza propozycja i nie chce tu nic negowac,ale tak jak mowisz kolo Lodzi prawdopodobnie bylo by latwiej dojechac kazdemu.
Przeciez to nie musi byc tor,ale jakies miejsce gdzie mozna posmigac i czegos sie nauczyc.Np. jakas zwirownia,lasek czy cosik........
Niektorzy z nas spotykaja sie na roznych spotach,wiec moze cos zaproponuja,bo ja niestety nie znam miejsc gdzie mozna legalnie pojezdzic i to w zroznicowanym terenie.
Nadrobie te zaleglosci jak wroce,ale teraz zdaje sie na Wasze pomysly.
Co do noclegu......ja zawsze bylem przeciwnikiem hoteli,wole namiot,albo samochod.
Jeszcze raz podkreslam,ze to tylko moje zdanie,takiego szarego,biednego usera
