Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

hehe to znaczy że wójaszek kłusuje....

dokładnie

Dlaczego tak koniecznie szukacie przygód off-road w lesie.
Ostatnie opady + prace polowe sprawiły, że okoliczne drogi polne stały się prawdziwym torem przeszkód. Wczoraj sąsiedzi wymieniali przedni wał w MTZcie 82TS, nie dał rady w błocie, przy wyciąganiu przyczep z pola. Glina, koleiny powyżej kolan - tego nie trzeba długo szukać. No i zawsze znajdzie się traktor w pogotowiu... o ile tylko będzie w stanie dojechać
Jeżeli komuś mało, to zawsze znajdzie się jakaś gminna żwirownia.

Pozdrawiam
Adrian

Dlaczego tak koniecznie szukacie przygód off-road w lesie.
Ostatnie opady + prace polowe sprawiły, że okoliczne drogi polne stały się prawdziwym torem przeszkód.

heheh.. zgadzam się można znaleźć takie odcinki, że błoto dachem się przelewa

U mnie takich dróg nie ma.... przynajmniej w promieniu jakiś 20 km

tak patrzę za okno i nabieram coraz większej ochoty na małą przejażdżkę

nabieram coraz większej ochoty na małą przejażdżkę

hmm całkiem Ci się w bańce poprzewracało? TY w błotko?

Dawid każdy kiedyś musi miec ten pierwszy raz

Dawid każdy kiedyś musi miec ten pierwszy raz

hehehe pierwszy???.... heh... widać teraz jakie macie o mnie mylne wrażenie

jakby to powiedzieć każdy szuka czegoś innego....

błoto po kolana jest fajne ale na dojazdówce do właściwego błota

oczywiście, że każdy szuka czegoś innego

dbam o auto i choćby dlatego nie lubię jeździć przez jakieś krzaczory i rysować karoserię, ale to nie znaczy, że nie podoba mi się jak czasem błoto przeleje się przez dach

są dni, że uwielbiam go wypucowanego na błysk i są takie kiedy cudem udaje mi się wsiąść do auta i się nie ubrudzić (choć zazwyczaj brudzę spodnie o zabłocone progi przy wysiadaniu )

a poza tym wszystkim wszystko musi być podszyte rozsądkiem... skatować auto i potem nie mieć czym do pracy dojeżdżać ? nie dziękuję

jakby nie patrzeć ja jeżdżę bulwarówką a nie terenówką

takie kiedy cudem udaje mi się wsiąść do auta i się nie ubrudzić (choć zazwyczaj brudzę spodnie o zabłocone progi przy wysiadaniu

tak,moja żona też ma ten sam problem.

poza tym wszystkim wszystko musi być podszyte rozsądkiem

z tym czasami bywa ciężko.
Jak wjeżdżasz lajtowo i potem zobaczysz,że jest miejsce gdzie prawdopodobnie przejedziesz, ciśnienie spycha rozsądek na drugi plan Na szczęście bardzo rzadko....

Wczoraj pojechałem na małą wycieczkę. Większość polnych dróg mojej okolicy wygląda tak.

Piękny trakcik adr78,

rafbor1973, widzisz a ja chciałem Ciebie zabrać w podobne miejsce

ale pomimo wszelkich starań nie miałbym szans w plebiscycie na najbardziej zabłocone auto