no to już motałem z tymi sprężynami,właśnie wróciłem.potrzymam trochę w niepewności,hihi.teraz pooglądajcie pierwsze 3 zdjęcia.wymiana sprężyn nie jest skomplikowana ani trudna.podnosimy auto podpierając o ramę,ściągamy kółko,podstawiamy drugi lewarek(jak nie mamy to improwizujemy-da się)pod wahacz(most) i podnosimy kawałek bo wszystko wisi na amortyzatorze i nie da się go zdjąć.odkręcamy z jednej stony amosia(z której strony,jak kto woli),odkręcamy łącznik stabilizatora,opuszczamy wahacz na dół.zostaje nam do odkręcenia śruba trzymająca sprężynę.tu mały problem techniczny.nie da się odkręcić tej śruby kluczem płaskim,oczkowym czy poligonem(przynajmniej mi się nie udało)jak za zdjęciu najłatwiej kluczem nasadowym na przedłużce z przegubem po drodze,tyle że nasadka jest nietypowa-głęboka(długa) 28mm.ogólnie w godzinę na spokojnie można wymienić jedną stronę.teraz trochę o efektach
sprężyny są super pod względem wykonania,miękkie mimo grubszego drutu,jednak jest mały problem.następne zdjęcie predstawiają expo po lifcie na tych sprężynkach,stoi normalnie na kołach.
autko podniosło się o 18cm

względem oryginalnego położenia-weszły by spokojnie oponki 35".amortyzatory odziwo nie były za krótkie.ale jest większy problem.po takim lifcie koła stały jak w maluchu-zminiły się kąty kół i nie da się tak jeździć bo opony po miesiącu będą do wyrzucenia.aby utrzymać taką wysokość trzeba by było kupić lub dorobić wsporniki wahaczy,musiały by być dłuższe aby wahacz po opuszczeniu auta na koła był poziomo.jest co prawda regulacja kątów kół-już się za to brałem,ale zakres regulacji umożliwia tylko jeszcze większe "położenie" koła a nie da się wyregulować aby koło stało prosto.no to od nowa ściąganie sprężyn

,jednak skoro już tyle się namęczyłem i zmarnowałem niedzielę to wymyśliłem sobie podkładki pod oryginalne sprężyny.podłożyłem pod sprężyny 2cm-owe podkładki i auto się podniosło o 4 cm.można by jeszcze kawałek do 5cm do potem koła zaczynają się"kłaść"efekt wystarczający odległość od ziemi do nadkola 86cm.
no i teraz problem co z tyłu wymyślić.miałem przygotowane pióra żeby podłożyć jako dodatkowe ale w tym wypadku tył by stał za wysoko.przypomniało mi się ze kiedyś widziałem w katalogu pióro resora z gumowymi odbojami podnoszące wyżej auto.poszukałem takich gum i wcisnąłem jak na rysunku(z tym że na rysunku w piórze jest otwór gdzie guma jest przymocowana)ja tylko wcisnąłem na siłę na maksymalnie podniesionym aucie.opuściłem auto na ziemię i szok.tył się podniósł o 8 cm.wsadziłem krótsze gumy i jest równo z przodem jakieś 4-5cm wyżej niż na początku.co prawda gumy nie są przymocowane i wcześniej czy później bym je pogubił więc jutro przewiercę resory na końcach i kupie odboje od poloneza czy malucha i przykręcę na końcach piór.super rozwiązanie.bez wielkiego wysiłku(no resor przewiercić trochę zejdzie)można podniećś dowolnie tył nie zwiększając twardości.ostatecznie mam sprężyny na sprzedaż do liftu 7"
