Strona 1 z 6
amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 20:26
autor: jacek4
witam
drugi temat tyczy amorków
mam nowe na przodzie a także prawie wszystkie inne elementy a explo nadal zachowuje się skandalicznie pod względem komfortu-wali i stuka,puka i szarpie
jedyne co jeszcze przyszło mi do głowy to fakt że jest podkręcony na drążkach a amorki są standart i pracują tylko na samej końcówce więc koło wpadając w nierówności nie może przez nie przejechać po dnie i wyjechać tylko jest zatrzymane skokiem amorka,przelatuje dziurę w powietrzu a na koniec koło uderza w przeciwległą część dziury stąd taki efekt
planuję więc przedłużyć amorki aby miały jednakowy skok w obie strony przecinając je i stosując cpecjalnie dotoczone tulejki,nie wiem tylko czy spawać je po obwodzie (można przegrzać) czy też spawać punktowo przez wywiercone otwory w tlejkach, czu też przewiercić na wylot, zastosować jakieś przetyczki i połapać punktowo
amorki nie przenoszą dużych obciążeń poprzecznych tylko tłumią skok wachaczy góra dół więc myślę że może być ok
co o takiej zmotce sądzicie, lub może macie inne rady,doświadczenia lub pomysły
z góry dzięki
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 20:40
autor: jacek4
oto rycinka na patent z amorkami
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 20:47
autor: kasper3211
Nic nie kombinuj z cięciem telko dorób tulejki na górę amora tak żeby był dłuższy o jakieś 5cm.Ja miałem tak zrobione i wszystko działało dobrze.
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 20:53
autor: jacek4
witaj
powiadasz na górę?
czy masz na muśli tylejkę nakładaną na gwint amortyzatora, i czy tam będzie miejsce na 5 cm.? i czy też miałeś takie problemy z komfortem czy robiłeś to s innego powodu ?
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 21:07
autor: kasper3211
Zakładałem tuleje od razu jak go podniosłem bo tolerancji było tylko 3cm.
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 21:10
autor: fotomysz
jacek4,
dotocz tolejkę która otem nawierć i nagwintuj abyś mogł nakręcić na amorek i z drugiej strony nagwintuj tuleję abyś mógł złapać w oryginalne mocowanie amorka

wot tyle

czyli klasyczna przedłużka śroby mocującej

Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 21:11
autor: Dawid
Nic nie kombinuj z cięciem telko dorób tulejki na górę amora tak żeby był dłuższy o jakieś 5cm.Ja miałem tak zrobione i wszystko działało dobrze.
Ja też po założeniuamorków dorobiłem tuleje dłuższe o wartość liftu + 2cm...
Bez tego rozerwie Ci amorki w ciągu paru wypadów po dziurkach....
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 21:17
autor: jacek4
no i teraz panowie wszystko rozumiem - po prostu noe wiedziałem o ile przedłużyć i bez insynuacjii sam sobie wydedukowałem że powinno to wytrzymać a wy daliście mi jeszcze najleprzy patent napiszcie jeszcze czy te moje problemy ze skandalicznym zachowaniem ex.mogą być właśnie spowodowane tym że amorek prawie nie pracuje do dołu ?
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 21:21
autor: kasper3211
Napewno,jeżeli nie masz luzów w zawiesze.
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 21:21
autor: Dawid
Wyobraź sobie co się dzieję z amorkiem,jak pracuje tylko na ułamku swojego skoku....
To pukanie,to właśnie rozrywanie amortyzatora i jego niepoprawna praca,stąd szarpanie autem i efekt drewnianych kół.Zapytaj się adriano89 jak sięjeździ mocno wyliftowanym autem....a jest na tulejach.

Niestety podkręcając drążki i zmieniając wieszaki + nivo dają efekt wozu na drewnianych kołach,więc jeśli będzie sz przejeżdżał przez przejazd kolejowy zakładaj na zęby gumę bokserską

Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 21:35
autor: jacek4
dzięki serdeczne teraz wszystko jasne
ciekawe jak "byłe"nowe amorki po 3-miesięcznej jeżdzie-chyba złom ale zobaczymy po dorobieniu tulejek
tylko pytanko czy one mają być takie aby przedłużyć śrubę czy f formie jakiegoś walca aby pasować do górnej części amorka- wtedy by wszystko było sztywniutkie ?no i kwestia jakiejś kontry, bo amorek swobodnie się obraca ?
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-13, 22:29
autor: Dawid
jacek4, po 3 miesiącach zbyt wiele bym nie oczekiwał,ale może masz szzczęście.
Ja dorobiłem taką przedłużkę którą nakręcasz na górną część amorka z taką ilością gwintu jak jest na amorku (na końccu tulejki) a w środku do oporu.Mocno skęcić z klejem łożyskowym albo innym glutem i gra gitara.Niestety nie mam fotki.Pamiętaj,żeby tuleja była z jakiegoś mocnego materiału,a nie ze zwykłej stali...zresztą dobry tokarz będzie wiedział co i jak...powodzenia.

Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-25, 20:47
autor: jacek4
no narazie opuściłem przód i jest o wiele lepiej , amorki mogą pracować w obie strony więc przed ponownym podnoszeniem muszę mieć te tuleje więs tu ogromna prośba aby ktoś co przerabiał temat podrzucił by chociażby odręczny szkic tak jak mniej więcej to wygląda ?
zastanawiała mnie jeszcze taka rzecz że to może nie kończyła się długość amorka tylko skok wachacza , ale chyba nie bo gdzieś był przerabiany temat , że aby więcej podnieść trzeba dać dłuższe śruby do podkręcenia drążków lub nawet przełożyć te "łapki "co ta sruba dopycha.
Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-25, 20:51
autor: starwind
ja ostatnio przedłużałem mocowania amorków z przodu postaram się zrobić jakiś rysuneczek

Re: amortyzatory-motanie
: 2009-10-25, 22:20
autor: jacek4
otto mi lotto
dzięki Starwind - myślałem że to ma być coś takiego że grubego że imituje jak by to był nadal cały amorek
a czy możesz zapodać jaką zrobić średnicę zewnętrzną aby było sztywno i bezpiecznie ?
rozumiem że od góry nie dajemy szpilki tylko zwykłą śrubę aby weszła do oporu Np: 10.9 ?
choć wydaje mi się że lepiej wkręcić mocno śrubę długą , obciąć lepek i dać nakrętkę - co ? I jak to zabezpieczyć - chyba przycheftować lekko, bo amorek może się kręcić ?