Różne przygody z fordem głównie w mniejszych i większych górach na przestrzeni lat i obserwacja temperatur płynu chłodzącego i oleju asb sprawiły, że zrobiłem sobie dwie zmotki

- wylot na masce gorącego powietrza (odprowadzenie ciepła spod maski);
- wentylator na chłodniczkę asb oraz kolejną chłodniczkę asb (w sumie trzecią

Aktualny wylot widoczny na zdjęciach zrobiłem na szybko i wybrałem najtańszy z dostępnych pod ręką, będę go jeszcze wymieniał na inny (jak nastaną długie ciemne zimowe wieczory

Aby woda nie dostawała się na silnik na poprzeczkach wylotowych położyłem warstwę (ściankę) silikonu utrudniającą wodzie dostanie się do środka, dotyczy głównie deszczu i kałuż.
Docelowo chyba zrobię coś na zasadzie klapki lub takiego kształtu otworu wylotowego aby na pewno z zewnątrz nic się nie lało.
Chociaż przy tym kształcie jak dotąd woda pod maskę się nie dostała.
Jeśli posiadasz jakiś patent, pomysł lub rozwiązanie samozamykające to poproszę o wszelkie pomysły

Do wyciągu powietrza i na chłodnicę użyłem wentylatorów 12V z motoru (kawasaki, suzuki), płaskie i wydajne.
Od spodu wiatrak jest zabezpieczony blachą. Jest dokładnie nad wtryskami gazu więc w razie jego urwania spadłby na wtryskiwacze.
Patenty już przetestowałem i wydaję mi się, że są skuteczne

Piszcie proszę, krytykujcie, dyskutujcie! Może powstanie z tego coś więcej.

Fotki po kolei jak to powstawało.
DIY - Nie rób tego sam, zrób to z nami !
