Witam Wszystkich,
w związku z tym że zamierzam kupic explorera z 2005 roku z silnikiem 4,6, proszęo ewentualne podpowiedzi związane z tym samochodem. Chodzi mi głównie o awaryjność. Nie wiem skąd to wynika ale większość explorerów z silnikiem 4,6 jest wyraźnie tańsza od modeli 4,0.
Będe wdzięczny za wszystkie uwagi związane z tym samochodem.
Moim skromnym zdaniem - działa tu zwykła psychologia: "V8 musi palić więcej, bo ma dodatkowe 2 cylindry". Mimo, że przy zużyciu paliwa wszystkich Explorerów - to w zasadzie niezauważalne. Przy takich silnikach - największy wpływ na zużycie paliwa na styl jazdy (i sprawność techniczna samochodu).
Do tego dochodzą opinie o kosztach serwisu - częściowo uzasadnione (dwie świece więcej do wymiany, dwa dodatkowe wtryskiwacze gazu... - w sumie niewielka różnica). Ale chyba ludzie boją się tego silnika, bo jest rzadziej spotykany, więc "będą problemy z serwisem" - czytaj "znajomy Heniek naprawiający Fabie i Punto - na pewno nie da rady". Ale Heńkowi lepiej też nie oddawać V6, więc to irracjonalne.
Jeżdżę V8 od 17 miesięcy. I nie mam żadnych doświadczeń z awaryjnością silnika. Oczywiście wymieniam olej terminowo, zmieniłem tez świece, nie mam gazu. Ale awaryjność? Jaka awaryjność? Miałby nie zapalić albo jechać na 6 cylindrach? Naprawiałem alternator (samochód jeździł bez żadnych uwag, tylko akumulator się nie doładowywał na krótkich trasach, więc zrobiłem to dla świętego spokoju) - ale to przecież nie jest cecha V8...
Jak już ktoś wspomniał - ceny są bardzo umowne, więc może w ogłoszeniach na które trafiasz jest mniej miejsca na negocjacje...