eh Szczoorku Twoja naiwność w bezawaryjność innych aut mnie zadziwia. Ja dość się już na naszych wyjazdach napatrzyłem na niepalące gelendy, przegrzane patrole, dymiące dyskoteki, czy urwane półosie w pajorkach a my zawsze do domu dojeżdżaliśmy cali raz tylko pompka paliwa poszła i to z naszej winy, gdy pod ostrą górę miałem ledwo 1/4 baku paliwa.
Ale wracając do tematu - Rumunia jest już bardzo mocno zaasfaltowana - unia dała pieniądze i widać to na każdym kroku. Nie ma już słynnej transalpiny w wydaniu offroad, wiele dróg jest w trakcie robienia. Są jeszcze smaczki, ale teraz trzeba ich szukać, a nie jak kiedyś, że wystarczyło skręcić w pierwszą boczną drogę i już była wyprawa offroadowa