Strona 1 z 2

Rumunia 2015

: 2015-12-28, 23:56
autor: kammaj
No tak...
Naobiecywałem kiedyś to trzeba się wywiązać.
Tak... byliśmy w Rumunii w tym roku... a co...
To, że jeszcze żyję to chyba kwestia przypadku...(stres na maxa).
Wyjazd zaplanowany kilka miesięcy wcześniej. 2 tygodnie w Rumunii. Tydzień offroad (zorganizowany przez... nie powiem coby reklamy nie było) i tydzień nad morzem we własnym zkresie.
Przygotowania wg listy... namiot..., wyposażenie..., sraty taty... wszystko na tip top.
Auto miesiąc wcześniej do mechanika... olej, świece, kable, końcówki, gumki, uszczelki, wahacze, hamulce... no właśnie hamulce :-?
Tydzień przed wyjazdem odbieram auto. Wszystko pięknie (znacie to uczucie nawet jakby mechanik nic nie naprawił to wrażenie jakby się nowym jechało...)
Jadę sobie przetestować za miasto czy wszystko działa jak trzeba... no niby działa ale po 30km coś piszczy... potem śmierdzi... na końcu prawie się palę...
Tylne felgi prawie jak w F1, nie idzie dotknąć.
No to do mechanika.
Mechanik, że to i tamto... stare przewody pewnie trzymają... mhm znajdź sobie przewody do exa na tył...
No to szukanie kto dorobi?
Jest... znalazłem... zrobi...szuka w katalogach ze stanów...da radę... 3 dni samolotem sprowadzi... zakuje końcówki... A CZAS LECI... KUR... znaczy... motyla noga... (szczegóły warsztatu, który dorabia kiedy indziej)
1 dzien do wyjazdu.
Jadę ze starymi przewodami. Gościu jak obiecał ma wszystko... przy mnie zakuwa przewody, sprawdza, gitara.
Powrót ten sam dzień, mechanik zakłada...
Dzień wyjazdu...test...
Dupa!!!!
Na autostradę po obwodnicy Poznania i z powrotem...
Nadal na felgach można jaja smażyć...
Stres MAX... żona...nawet nie powiem...
Dzwonię do organizatora że może się nie udać.
Dzwonię do Krynicy (bo tam miałem mieć nocleg po drodze), że nie wypali... żona...WRRRR...
Cały dzień u mechanika...
I co się okazało...!!!
Ręczny... znaczy nożny... znaczy awaryjny...
Linka nie cofa, ręczny odłączony... jak ręką odjął...
Auto jak nowe.
Nosz (motyla noga) takie gów....
Ech...
Dalej to już z górki.
W auto bez spania i rura do Rumunii.
Trasa jak trasa Mój Ex więcej niż 110 nie da rady bo jedna opona felerna i telepie. Więc w tempie spacerowym do Rumunii się zawlekliśmy.
Witaj przygodo....
Kilka fotek...

Re: Rumunia 2015

: 2015-12-29, 08:12
autor: karolb863
też chciałbym się wybrać w 2016r,nawet z tą samą firmą,mam kilku znajomych którzy z nimi jeżdżą od kilku lat i są zadowoleni.zobaczymy co z tego wyjdzie,jak na razie na tapecie w tym roku pojawiła się budowa domu,więc znowu może się nie udać,zobaczymy.

Re: Rumunia 2015

: 2015-12-29, 10:29
autor: Maki280
Hej,
Napisz proszę na priv reklamę tej firmy ;)
Chętnie też bym pojechał na taki rajd .
Masz fotki ?

Re: Rumunia 2015

: 2015-12-29, 10:32
autor: Rad-T
Zorganizujcie wyjazd sami - większa frajda i "wolność" bo zwiedzacie to co akurat Wam się trafi, oraz satysfakcja. Roadbooków do Rumunii jest obecnie masę do kupienia za nieduże pieniądze, a radocha większa jak na zorganizowanej imprezie.
http://www.eurotramp.net/#wyp

Re: Rumunia 2015

: 2015-12-29, 13:44
autor: kammaj
No to jedziemy dalej.
Spotkanie na kampie w miejscowości Carei.
Dojechaliśmy ok 16:00... szukamy.
Kampy są ale takiego co pomieści ekipę offroadową nie bardzo widać.
Po 3 kółkach znajdujemy miejscówkę. Jesteśmy 3-ci.
Przypominam sobie jak rozstawić namiot...udaje się.. stolik, kuchenka, latarki... wszystko działa.
Po stresie związanym z wyjazdem chciałem mega wypocząć...mhm....
Za płotem wesele... W namiocie nie idzie wytrzymać... ładuję się do auta i jakoś się udaje zasnąć.
Rano niespodzianka. Chcę odpalić auto i nic... padł akumulator... wiadomo wieczorem światełko się świeciło w aucie....
Na szczęście kabelki od kolegi i jazda.
Trasa ok 700km.
Sapanta, Braszów, Bran, Sibin, Sigiszoara, Turda, północna część transfogaraskiej...
Z gazem różnie. Przy głównych drogach nie ma problemu a jako, że my z dala od dróg to całkiem sporo autko pojeździło na benie.
Gaz ok 1zł droższy niż u nas ale za to zasięg na takim samym tankowaniu ok 1/3 większy.

Re: Rumunia 2015

: 2015-12-29, 13:49
autor: kammaj
Zorganizujcie wyjazd sami - większa frajda i "wolność" bo zwiedzacie to co akurat Wam się trafi, oraz satysfakcja. Roadbooków do Rumunii jest obecnie masę do kupienia za nieduże pieniądze, a radocha większa jak na zorganizowanej imprezie.
http://www.eurotramp.net/#wyp
Tak na pewno warto jechać samemu.. znaczy na niezorganizowaną wycieczkę. W 1 auto bym się nie wybrał. Ja tak mam, że jak jadę 1-wszy raz w dane miejsce to zawsze na zorganizowany wypad. Rumunia wcale nie straszna i następnym razem też pojadę na własną rękę. Rumuni bardzo przyjaźni i nie ma obaw na pewno pomogą jak będzie potrzeba. Gorzej z cyganami. Nie chciałbym bardzo żeby zepsuło mi się auto w okolicy cygańskiej wioski. Chwila moment i nawet śrubki by nie zostały z auta...

Re: Rumunia 2015

: 2015-12-29, 14:25
autor: Robert Kamyk
Zorganizujcie wyjazd sami - większa frajda i "wolność" bo zwiedzacie to co akurat Wam się trafi, oraz satysfakcja. Roadbooków do Rumunii jest obecnie masę do kupienia za nieduże pieniądze, a radocha większa jak na zorganizowanej imprezie.
http://www.eurotramp.net/#wyp
Właśnie. ... muszę namówić pewnych gadów. ..
mi osobiście marzy się niezobowiązujące zwiedzania tego gdzie się zatrzymam. ...

Re: Rumunia 2015

: 2015-12-29, 19:34
autor: Maki280
Jak uda sie przygotować auto to też bym pojechał z rodzinką.
Tylko tak na light'cie - bez topienia i wyciągarki .

Re: Rumunia 2015

: 2016-01-05, 23:34
autor: kammaj
mi osobiście marzy się niezobowiązujące zwiedzania tego gdzie się zatrzymam. ...
Na zorganizowanej imprezie to jest problem. U mnie organizator mocno nastawiony na jazdę, może niektórym to odpowiada ale ja jak już jadę w obce miejsca to chciałbym coś zobaczyć. Jako kierowca bez szans, załoga może się porozglądać ale zrobić fotkę z jadącego auta ciężko. Nie jest to broń Boże antyreklama organizatora ale dla mnie za szybko. Sądząc po opisie myślałem, że na noclegu będziemy o takiej godzinie, że da się jeszcze zwiedzić okolicę a często bywało tak, że dopiero rano miałem okazję zobaczyć gdzie wylądowaliśmy.
Jeszcze kilka fotek...

Re: Rumunia 2015

: 2016-01-06, 10:57
autor: Robert Kamyk
mi osobiście marzy się niezobowiązujące zwiedzania tego gdzie się zatrzymam. ...
Na zorganizowanej imprezie to jest problem. U mnie organizator mocno nastawiony na jazdę, może niektórym to odpowiada ale ja jak już jadę w obce miejsca to chciałbym coś zobaczyć. Jako kierowca bez szans, załoga może się porozglądać ale zrobić fotkę z jadącego auta ciężko. Nie jest to broń Boże antyreklama organizatora ale dla mnie za szybko. Sądząc po opisie myślałem, że na noclegu będziemy o takiej godzinie, że da się jeszcze zwiedzić okolicę a często bywało tak, że dopiero rano miałem okazję zobaczyć gdzie wylądowaliśmy.
Jeszcze kilka fotek...
Dokładnie... tak właśnie myślałem, organizator takiej wycieczki ma określony plan, miejsca nocowań, ilość przejechanych dziennie km.
Jak wycieczka dojdzie do skutku... to tylko bez spiny, na własnych zasadach...
Kammaj... napisz ile zrobiliście km... jakie poniosłeś koszta samego pobytu w Rumunii(jak to nie tajemnica)

Re: Rumunia 2015

: 2016-01-06, 11:03
autor: Rad-T
Rumunia kosztowo nadal podobnie jak w PL, zarówno paliwo jak i codzienne zakupy. Chociaż popas z lokalnych knajpkach po drodze zaskakiwał inplus ;) ale jak wszędzie im więcej turystów i bardziej znane miejsce, tym więcej kasy zostawiasz ;) więc liczyć musisz jak u nas plus koszt dojazdu.

Re: Rumunia 2015

: 2016-01-09, 18:29
autor: kammaj
Dokładnie... tak właśnie myślałem, organizator takiej wycieczki ma określony plan, miejsca nocowań, ilość przejechanych dziennie km.
Jak wycieczka dojdzie do skutku... to tylko bez spiny, na własnych zasadach...
Kammaj... napisz ile zrobiliście km... jakie poniosłeś koszta samego pobytu w Rumunii(jak to nie tajemnica)
Koszt samej wycieczki możesz sprawdzić na stronie organizatora. Tak jak napisał Radek koszty tak jak u nas. Wiedząc, że nie będziemy mieli dostępu do marketów jedzonko zabrałem ze sobą. Noclegi raczej na dziko albo w pensjonatach, ceny też jak u nas albo taniej.
Pewnego wieczora znaleźliśmy nocleg na łące przy jeziorku. Rozłożyliśmy się, zrobiliśmy ognisko, kiełbaski itd. Nagle z krzaków wyskoczył miejscowy z kosą (tak tak prawdziwą) i zaczyna, że to jego łąka i co my tu robimy itd... Dostał zimnego browara i tyle go widzieli...
Organizator ma objechane trasy i wie gdzie mniej więcej się zatrzymać. Problemu nie ma byle unikać bliskości cygańskich wiosek, bo oni nie odpuszczą.
Jeśli o mnie chodzi to chętnie się wybiorę na tydzień z fajną ekipą na taki wypad ale dopiero koniec sierpnia.
Pojechałbym sam ale boję się, że moje auto może nie dać rady wszędzie gdzie wjadę ;-)
W necie można znaleźć sporo tras.

Re: Rumunia 2015

: 2016-01-10, 23:59
autor: Maki280
kammaj
Jaki masz rozmiar kół w Ex'sie ??

Re: Rumunia 2015

: 2016-01-11, 10:01
autor: BliG
Super, super, super! :)

Re: Rumunia 2015

: 2016-01-12, 21:08
autor: kammaj
kammaj
Jaki masz rozmiar kół w Ex'sie ??
Mam standardowy rozmiar 255/70/16 BF Goodrich AT z felgą et -25

To jeszcze na koniec kilka fotek.