Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

No to się z Kubą wczoraj na "wyprawę" wybraliśmy. Jam to uczynił bo nie będzie śnieg pluł mi w twarz . Ze trzy tygodnie temu jak było zimno, sypko i łatwo-to przód nie działał, i łyso na kółkach było-poległem po niecałych stu metrach, a potem kumpel z łopatą, dywaniki pod koła i tak do nocy...wrrr. Tydzień temu 4x4 było oponki dobre -Graberki AT-za to śnieg mokry i ciężki jak beton-poległem po trzydziestu metrach- ale za to w pół godziny sam się wygrzebałem i udałem do domu łzy goryczy w szklanicy topić
Zebrałem uzbrojenie-Obuliśmy Kubowego Granda w MTeki 31' (byłe Rafborowe nalewki ) zapakowałem fest hol-lajnę na pakę i hajda na wroga....
Przywitała nas białość bezkresna i ani śladu drogi, prze złe moce ukrytej pod śniegiem. Tylko krótkie ślady po mojej walce z zeszłej soboty i jakieś pojedyńcze ślady pieszego hardcorowca ,
Pierwsze 100m zajęło ok. pół godziny-za każde zdobyte 20 m płaciliśmy długotrwałym wyrywaniem ze zwałów zbetoniałego mokrego śniegu-Grand w roli holownika wgryzał się do samego błocka

Potem zrobiło się ciut twardziej i Explorek poszedł jak burza



Zmiana na prowadzeniu, czas dać szansę V8 na MTekach mnie urwło rejestrację i trza ostudzić zapał



No i wreszcie koniec pola i wjazd w przecinkę działkową


Działka zdobyta po półtorej godziny-jeszcze tylko dodatkowe pół godziny na odkopanie bramy i jeszcze pół godziny na manewry umożliwiające odwrót-czyli zawracanie w śniegu i wąskiej bramie ..i gotowe.

Straty-urwana przednia rejestracja w Explo
Wnioski- MT super działają, ale i ATki dają radę.
Explo na LowRange i 3500 obr na skrzyni skróconej do 2 idzie jak przecinak -to wrażenia z powrotu koleinami.
Mam dość śniegu czekam na uczciwe Błocko-żeby mojego Wildcata wreszcie uruchomić i pokatować jak lubi-czyli po klamki w mazi.. -bo Explorka żal by było tak traktować...chyba

hehehe tak snieg w obecnym stanie jest potwornie zdradziecki - my sie zapuscilismy wczoraj nasza drozka lesna z ktorej ostatnio fotki dawalem - puscilo wszystko i explo ciagnelo na full obrotach przemielajac ta breje, mialem juz momenty zwatpienia bo do tego puscila tez pierwsza warstwa blotka wiec wymiatajac snieg spod kol od razu grzazl w breji. Udalo sie dotrwac caly odcinek ale skonczylo sie znowu praca przez kilka minut na 5 garach bo komora silnika cala zalana breja byla i swieca postanowila odpoczac. Chwila na przygazie i wyschlo i pojechalo dalej

Ja wczoraj tez mialem ciepło sie mi zachcialo do domu przez lasek wracac

Reportaż rewelacja!

A to moja fotka z czeskich gór, drogi odśnieżone pierwsza klasa chyba wirnikiem ale pokrywa imponująca .

ultorx, dobra robota . . A kiedy się pochwalisz nowy, nabytkiem??

ja wczoraj też wybrałem się z kolegą do niego na działkę efekt był mniej spektakularny bo udało na się 2km drogi pokonać bez większych problemów co prawda w żółwim tempie ale jechaliśmy, oczywiście do momentu w którym nie postanowiłem zawrócić już na działce bo nie wpadłem na pomysł że stare ślady po zawracaniu mogą należeć do monstera a nie granda a on ma 39" koła i zwolnice więc domyślacie się efektu ale po 15 minutach kombinowania Ex sobie poradził sam i wyjechał nawet bez sznurka

Dla kolegów to zabawa a dla mnie niestety codzienność tylko się modlić żeby to białe cholerstwo znów z nieba nie spadło

No to widzę Weekend w śniegu u wielu był

w sobotę w nocy pojechałem do znajomych na działkę gdzie jakieś smutki zalewali hehe
ostrzegali ze przejezdna droga kończy się jakieś 500 m od ich domku pod lasem i ze nikt tu jeszcze tej zimy nie wjechał. ale postanowiłem spróbować wiec po ciemku ok 22 brnąłem ile fabryka dała i dałem rade do momentu aż nie chciałem bliżej chatki podjechać i nawrócić
efekt takie ze utknąłem po samo podwozie i ani cala w żadną stronę, zostawiłem exa w polu i poszedłem rozweselać towarzystwo. A że na kaca najlepsza fizyczna praca to od rana szufle i 2 godziny kopania, dopiero jak zrobiłem prześwit pod całym autem to się udało go ruszyć.

potem jeszcze raz małe zakopanie ale już bez większych problemów na wsteku wyjechał, a jak ruszyłem już i jechał to le fabryka dała żeby do drogi dojechać

kilka zdjęć pod linkiem

http://picasaweb.google.com/krisswolf/WypadDoDarka#

rafbor1973, Dzisiaj wreszcie jakiekolwiek światełko było na fotki, to coś tam pstryknąłem- ale bez rewelacji. Wieczorem pokażę w moim wątku o Czarnym Już ukuliśmy nazwę dla związku mojej żony z Explorkiem-" Krótka SEXPLOZJA po trzydziestce" A lepsze fotki będą jak tę parkę zakochanych gdzieś w plener wyciągnę

związku mojej żony z Explorkiem-" Krótka SEXPLOZJA po trzydziestce"

Hehe, zabawa była przednia. A najśmieszniejsze jest, że na 5 fotce grand wygląda jakby miał ze 4 cale liftu