KRA-przede wszystkim tam jest zupełnie inna kultura jazdy (nie mylić z umiejętnościami).
Jak stoisz na skrzyżowaniu na podporządkowanej,to zaraz ktoś Cię wpuści,jak idziesz pieszo i chcesz przejść nawet w niedozwolonym miejscu ,to i tak się ktoś zatrzyma...
Mieszkałem tam 3 lata i największym wyzwaniem było pozbycie się polskich przyzwyczajeń.
Co do ruchu drogowego,to bajka.O wiele płynniej i bezpieczniej.Bardzo rzadko zdarza się wyprzedzanie (na drogach jednojezdniowych),z prawej mają pierwszeństwo jak u nas,ale na rondach też.Uważać trzeba na małych BARDZO małych rondkach,wielkości wylanej farby z wiadra,ponieważ nie zawsze je widać,a znaki są często zasłonięte.
Najciekawsze są ronda kilka w jednym.
Można się pogubić.
Zrobiłem po UK jakieś 180.000 mil i złapałem tylko jeden mandat za prędkość i kilkanaście za złe parkowanie.Żółta linia ZAKAZ parkowania czerwona ZAKAZ parkowania z odholowaniem włącznie.
Teraz po wyjazdach do UK już w nowej pracy przyszły mi dwa mandaty:za niezapłacone congestion charge (opłata wynosi 8F za wjazd do ścisłego centrum Londynu) kwota 570zł i za parkowanie powyżej 2 godzin na parkingu przy autostradzie (opłata wynosi 10F powyżej 2 godzin) mandat w wysokości 470zł.
Jak coś to wal śmiało.
