Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Zarzucam luźno temat. Od dwóch lat szykowaliśmy się na ten rejon ale ciągle coś stawało na przeszkodzie z reguły finanse. Próbujemy w tym roku ponownie

Wstępnie rozważamy okres czerwiec druga połowa/początek lipca. Upały jeszcze w miarę znośne, w czerwcu szansa na niższe ceny przedsezonowe. Wypad na około 3 tygodnie, ze względu na dojazd i powrót - krótszy wyjazd mija się z celem.

Teren Pirenejów jest rozrysowany roadbookami które można zakupić:

http://vibraction.pagesperso-orange.fr/ ... spagne.htm

Jest również opcja zjechania Hiszpanii w dół - wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego.
Po drodze wiele ciekawych miejsc do zwiedzania, aby nie zanudzić się tylko jeżdżeniem po górach.

Trasy rozpisane są w ten sposób, że kończąc jeden roadbook zaczyna się następny.





Chętnie pojechalibyśmy z jakąś dzieciatą załogą albo taką co rozumie podróże z dziećmi - wiadomo, że ze wsparciem jedzie się spokojniej i pewniej.

i mały przedsmak tego co można zobaczyć (jak widać oprócz patrola pojechały też dwa suvy):

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=KFUvs9dLEhk[/youtube]

Oj Radek....kusisz...Mam jeszcze bony na hotel i parę "znajomych" ,którzy siedzą tam od lat,więc w razie W jest gdzie uderzyć

No kuszę, kuszę... na Ciebie liczę

Radek.Myślę,że w tym roku to i może jakieś finanse by się udało skombinować na sam wyjazd ale przygotowania kiosku to już co innego....same opony to juz w tej chwili sporo,a gdzie reszta....No chyba,że busikiem polecę jako Service Van

ale jazda! tak się zapytam czy wiadomo coś o kosztach takiego wyjazdu?

koszty wynikają z paliwa i paliwa, no i paliwa. A potem dopiero jakieś żarcie, spanie typu góry lub camp z racji różnych przepisów. Wszystkie koszty poza paliwem zawsze da się minimalizować. Żarcie można brać swoje, lub kupować półprodukty na miejscu i gotować swoje przykładowe ceny: ( http://www.koniecswiata.net/europa/hisz ... raktyczne/ ), spanie - około 20-30 euro w zależności od standardu za kamp (samochód+namiot+2 osoby dorosłe), chociaż w tej cenie można też wyrwać pokój 3 osobowy w jakimś pensjonie . No i dodatkowe atrakcje typu bilety, wejścia, etc. A być tam i paru rzeczy nie zobaczyć to już grzech

a troszkę km trzeba pokonać:) tak patrzyłem to chyba jakieś 6000km będzie w obie stronki co??

no około 2200km do startu najbliższego roadbooka (nr 5), więc rachunki około 6000km są jak najbardziej poprawne

OOOO, fajnie, to jak kibicuję . Kiedyś tam pojadę - też od dawna Pireneje mam w planach - ale jeszcze nie teraz .

Generalnie żerełko tanie i dobre. Spanie można znaleźć w przydrożnych hotelikach za 15 E pokój,a nie za osobę...a warunki do wykąpania się i wyspania w porządku.
Paliwo....no cóż...można zabrać parę baniaków,ale i tak lipa....na wodę nie da rady...
Nie mniej widoki, klimat i ZAPACH Hiszpanii warty jest tej kasy...
Spanie w namiocie można załatwić u lokalnych rolników...z tego co się zdążyłem zorientować nie kasują jako tako,ale jakaś polska wódeczka,upominek i ognisko we wspólnym gronie wystraczy.
W Pirenejach jest masa opuszczonych wiosek....w całości,więc można się kimnąć z nutką dreszczyka

Mi samo paliwo wyszłoby ok..3600zł z górką...więc myślę,że cały koszt to ok 4500max przy rozsądnym wydawaniu na "przyjemności".
Dużo i mało....niektórzy tyle wydają w weekend,niektórzy na wakacje nad naszym morzem...Dla mnie na dzień dzisiejszy jest to kwota prawie,prawie...ale jak pisałem,przygotowanie auta,to już wyzwanie....

Czytałem gdzieś, że taniej ożna sie zabrać w taką podróż na lawecie... Poważnie mówię - laweciarze ściągający samochody z tamtych stron lecą na pusto, więc każde niewielkie pieniądze za przewóz w tamtą stronę poprawiają opłacalność ich wyjazdu.

Problem to tylko przewóz osób - do ciężarówki laweciarza wejdą najwyżej kierowcy. A rodzinę/resztę ekipy trzeba wysłać samolotem. Tanie linie kosztują grosze, ale to zawsze jakaś komplikacja.

Powodzenia!

Dawid ty masz TD więc 3,6k wyjdzie. Radek ile ty liczysz bo mi z wrażenia kalkulator odmawia współpracy.
Ale i tak wartooooooo
Super wyprawa się zapowiada
Rad ty troche Habla usted español?

Czytałem gdzieś, że taniej ożna sie zabrać w taką podróż na lawecie... Poważnie mówię - laweciarze ściągający samochody z tamtych stron lecą na pusto, więc każde niewielkie pieniądze za przewóz w tamtą stronę poprawiają opłacalność ich wyjazdu.

Problem to tylko przewóz osób - do ciężarówki laweciarza wejdą najwyżej kierowcy. A rodzinę/resztę ekipy trzeba wysłać samolotem. Tanie linie kosztują grosze, ale to zawsze jakaś komplikacja.

Powodzenia!

Tak i wszyscy mażą o takich wakacjach

Czytałem gdzieś, że taniej ożna sie zabrać w taką podróż na lawecie... Poważnie mówię - laweciarze ściągający samochody z tamtych stron lecą na pusto, więc każde niewielkie pieniądze za przewóz w tamtą stronę poprawiają opłacalność ich wyjazdu.

Problem to tylko przewóz osób - do ciężarówki laweciarza wejdą najwyżej kierowcy. A rodzinę/resztę ekipy trzeba wysłać samolotem. Tanie linie kosztują grosze, ale to zawsze jakaś komplikacja.

Powodzenia!

opcja była rozważana, ale niestety tanio wychodzi tylko przy pełnym załadunku, po drugie jest problem z naszymi "syfami" bo są za wysokie więc koszty plus samolot zaczynają przewyższać dojazd na kołach.

Skoro samochody są za wysokie, to można by rozważyć zdjęcia kół...
Myślę, że temat jest wart przemyślenia, ponieważ dotarcie na miejsce i z powrotem kosztuje uśredniająci w polskich cenach benzyny 4400km *18l*6pln=5472pln.
Oczywiście może palić mniej i może być na LPG, ale planując lepiej zawsze przyjąć najkosztowniejszy wariant, niż potem martwić się o kasę.