Rajd odbył się z wczoraj na dzisiaj w nocy na starych pokopalnianych górach i dolinach

Krajobraz tam jest iście księżycowy cokolwiek to znaczy

Kilka godzin technicznej jazdy bez cienia nudy, a do tego niekonwencjonalna formuła nawigacyjna sprawiły, że jeżdżąc "dla słoika ogórków" wszyscy setnie się bawili. Były oczywiście wtopy, boki etc. co kto lubi

U nas nie tylko bez żadnych strat, ale udało nam się jeszcze kilku uratować.
