Strona 1 z 3

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-11, 08:26
autor: Hubi
a moim zdaniem rajd nie powinien się odbyć... raj to rajd - kameralny czy nie

tak na marginesie, to nie powinna się odbyć żadna impreza tego typu.

Nawet jeśli ludzie przyjechali z lawetami z samego rana to powinni byli zrozumieć powagę sytuacji i się wycofać do domu. Takie wypadki nie zdarzają się co dzień - to co się stało jest istnym precedensem.

wstyd...

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-11, 10:16
autor: luk_jag
a moim zdaniem rajd nie powinien się odbyć... raj to rajd - kameralny czy nie
Zgadzam się.

Na dziś mam umówiony od wielu tygodni wypad w teren na polowanie i gril.
ODPUSZCZAM I ZOSTAJE W DOMU [*]

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 07:15
autor: Hubi
ktoś napisał na rajdy4x4
Rajd bardzo fajny i naprawdę dobrze się bawiliśmy..
rzeczywiście... wczoraj był to właściwy dzień dla świetnej zabawy.
Klasę pokazali ci co zrezygnowali ;\

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 08:03
autor: Rad-T
a skąd możesz wiedzieć w jakich nastrojach brała udział w spotkaniu i celowo używam słowa spotkanie, reszta uczestników ? Jak zawsze łatwo oceniać przy monitorze nie będąc na miejscu. Zapominasz również, że całość była podzielona na dwie części - extrem i tzw turystyk. Extrem miał współzawodnictwo, turystyk nie i zostały z niego wycofane wszystkie próby. I to tyle w temacie komentarza.

A osobom z którymi się spotkaliśmy dziękuje za spędzony wspólnie czas.

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 08:43
autor: Hubi
Nie chcę drążyć tematu, ale musiałem napisać to co myślę. W świetle tego co się dzieje w kraju i tego jak reaguje większość Polaków, to zwyczajnie budzi to we mnie uczucie zażenowania. Z mojej strony to tyle.

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 08:58
autor: Rad-T
a jak Ty zareagowałeś ? uważasz, że wszyscy w ten sam sposób radzą sobie ze stresem i ciężarem takich wydarzeń ? Skoro już uderzamy ideologicznie i jednak dalej drążysz temat, uważasz, że wszyscy muszą w ten sam sposób reagować tzn w ciszy i spokoju spędzić te dni ? Hubert niejednej osobie już łatkę wg swojej oceny przykleiłeś na plecach, potem zmieniając zdanie bo osądzałeś tylko po tym co czytasz na ekranie, więc weź po raz kolejny poprawkę.

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 09:39
autor: norbi73
Panowie nie jestem tu stroną , tragedia to tragedia. Jak pisał Radek każdy wszystko przezywa inaczej bo każdy z nas jest inny. A po za tym wydaje mi się ze to forum o samochodach i wątek tej tragedii nie powinien sie znaleźć w co drugim dziale. Wiec nie czas chyba na kłótnię i żale. Nie oceniajcie siebie pod wpływem emocji.

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 11:22
autor: Hubi
a jak Ty zareagowałeś ?
poszedłem do kościoła
uważasz, że wszyscy w ten sam sposób radzą sobie ze stresem i ciężarem takich wydarzeń ?
oczywiście, że nie
Skoro już uderzamy ideologicznie i jednak dalej drążysz temat, uważasz, że wszyscy muszą w ten sam sposób reagować tzn w ciszy i spokoju spędzić te dni ?
oczywiście, że nie, choć nie wiem o jaką ideologię ci chodzi.
Mnie chodzi o to co jest stosowne w pewnych sytuacjach, a ta nie ma odniesienia do żadnej innej jaką znam.
Hubert niejednej osobie już łatkę wg swojej oceny przykleiłeś na plecach, potem zmieniając zdanie bo osądzałeś tylko po tym co czytasz na ekranie, więc weź po raz kolejny poprawkę.
Każdy każdego w jakiś sposób ocenia - tak ten świat już jest skonstruowany.
Każdy ma swój sposób postrzegania świata i swój układ wartości.
Każdy sam decyduje za siebie.

Rozmawialiśmy o tym wyjeździe jeszcze w sobotę i wyjaśniłeś mi dlaczego tam jedziesz.
Miałeś swoje powody, którymi się kierowałeś - twoja sprawa.
Masz też prawo nie zgadzać się z moim stanowiskiem.

Możesz też pisać, że nie było mnie na miejscu, więc nie powinienem tego oceniać.

Impreza imprezą, rajd rajdem... wiem, wiem... to życia nikomu nie przywróci...

Żadnym patriotą nie jestem. Prezydenta wręcz nie lubiłem, dużej części posłów również. Było tam też kilka osób, których śmierć przyjąłem z niedowierzaniem.
Oglądać konduktu żałobnego nie pobiegłem, pod pałacem prezydenckim też nie byłem, świec nie zapalałem, kwiatów nie składałem. Jednak ogrom tej tragedii mnie przytłacza i sam osobiście pewnych rzeczy w takiej sytuacji był nie zrobił.

Nie ma co drążyć tematu. Cokolwiek nie napiszesz, to ja i tak za każdym razem odpowiem to samo - to było niestosowne.

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 11:40
autor: Rad-T
w tym wypadku powróćmy do głównego wątku tego tematu czyli Lajciku 2010, bo to co napisałeś teraz w części swojej wypowiedzi wzbudziło we mnie również pewne zażenowanie ale nie będę już komentował bo zaraz zapewne byłaby kolejna odpowiedź mimo, że tylko chciałeś wyrazić swoją opinię ...kilka razy...

trochę fotek ode mnie - tak byłem tam, jeździłem po lasach, łąkach, polach, uczestniczyłem w zorganizowanej imprezie. A w jaki sposób przeżywałem tragedię która miała miejsce w weekend i która nadal odbija swoje piętno, to moja osobista sprawa i nie pozwolę mojego zachowania nazywać żenującym.

http://picasaweb.google.pl/explorerfank ... rWC-afHxgE#

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 18:06
autor: jacek4
No i choć nie chciałem,to niestety i ja muszę się odezwać.
Na początek zgadzam się z poprzednim wątkiem kolego norbi73,ale sprawa dotyczy mnie i mojej rodziny.
Jeżeli ktoś zakłada temat o wiadomej tematyce,to niech tam pisze właśnie w tym temacie-
-Ja i moi najbliżsi będziemy na koniec oceniani, ale przez kogo innego
jeżeli komuś się nie podoba to co robię to niech sobie o mnie myśli co chce, ale nie jest od oceny mojego postępowania i to jeszcze publicznie.
Czasem trzeba też pójść po kościele w inne miejsca i popatrzeć czy ludzie faktycznie są tak wylewni i uczucia swoje promują wszem i wobec.
Ja staram się uczucia trzymać w sobie (nie tłumię ich) a wyjazd był dedykowany......a zresztą,kto uwierzy.
To że na zewnątrz mam na twarzy uśmiech-nie odzwierciedla mojego wnętrza.
Aby mnie oceniać (a mówiłem kto i kiedy to zrobi) to trzeba mnie znać osobiście choć trochę.
I jeszcze jedno do tych co im się to nie spodobało :
-Gdzie byliście jak my przed wyjazdem mieliśmy dylematy,i czas na zastanowienie?
nie wierzę że nikt wcześniej nic tu nie czytał a głosy się podniosły dokładnie wtedy jak nas już nie było
"musiałem napisać" - nie,nikt nikogo nie zmusza do napisania czegokolwiek.
To z mojej strony wszystko w tym temacie ,i powinniśmy dalej pisać o" lajciku", choć inne osoby co tam były, jak będą chciały to powinny mieć prawo się wypowiedzieć-bo to nas tyczy jak inni nas oceniali w naszej nieobecności, zamiast wcześniej coś zasugerować i doradzić.
Pozdrawiam, i chciałbym aby atmosfera między nami była jak przed...

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 22:07
autor: Hubi
przepraszać za swoje poglądy nie będę, jednak następnym razem postaram się ich nie upubliczniać w ten sposób

Nie miałem zamiaru nikogo atakować personalnie, więc jedyne co mogę to przeprosić tych, którzy poczuli się urażeni.

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 22:14
autor: jacek4
Jest ok.nie czuje już urazy do nikogo .
Niech wszystko wraca do wzorowej normy :-)
pozdrawiamy
J.M.K.k. ;-)

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 22:20
autor: LukMan
Ja mysle, ze nikt nie poczul sie urazony. kazdy odczowa te tragedie na swoj sposob. Zycie toczy sie dalej i musimy stawiac czola nowym wyzwaniom. Smutek i zal to normalne odczucia... Kazdy ma swoje poglady na ten temat.

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-12, 22:39
autor: ultorx
W świetle tego co się dzieje w kraju i tego jak reaguje większość Polaków, to zwyczajnie budzi to we mnie uczucie zażenowania
Nigdy wyraźnie nie byłem w większości, Żałobę noszę po ludziach a nie po stanowiskach. Jeżeli ją odczuwam czasami muszę ją wykrzyczeć a nie wymodlić-czy w związku z tym należy mnie deportować, bo już nie jestem Polakiem:?:

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

: 2010-04-13, 01:42
autor: julek1270
Nie, no muszę , moderatorzy pewnie później wyczyszczą ten wątek z kasztanów ale Jestem patriotą i nie ważne jest dla mnie czy prezydentem jest X czy Y chodzi o szacunek Tego Urzedu (nie pomijam Innych ofiar tej katastrofy) , wina moim zdaniem leży po stronie organizatora , została ogłoszona żałoba narodowa już w sobote i przełożenie takiej imprezy w tak nadzwyczajnych okolicznościach na tydzień nikogo by chyba nie zbawiło a i niedoszli uczestnicy by na pewno zrozumieli .
Oczywiście nie będe nikogo potępiał bo nie o to tutaj chodzi .
To tak od siebie.
Pozdrawiam.