Krótkie info co do dojazdu na miejsce Zlotu.
Dla jadących od strony warszawy/sochaczewa
trasą E30

kierunek Poznań do Kłodawy
skręt w 263

kierunek Sompolno
w miejscowości Mostki skręcamy w lewo na Przystronie
(tej nazwy nie jestem pewien, ale jest to jedyny zjazd w Mostkach

)
Dojeżdżamy do miejscowości (Przystronie chyba właśnie

)
i w pobliżu skrzyżowania w literę T powinniśmy mieć
z lewej mały sklepik spożywczy/knajpkę
z prawej remizę strażacką.
Skręcamy w lewo i zjeżdżamy drogą w dół, aż do kolejnego skrzyżowania
w literę T i skręcamy w prawo w kierunku miejscowości Siedliska.
Przejeżdżamy przez całą wioskę (uwaga wąska droga).
Zaraz za wioską droga wjeżdża do lasu - tam kręta i wąska, ale wciąż
asfaltowa droga (uwaga na nadjeżdżające z przeciwka auta! nic nie widać)
Po krótkiej jeździe z prawej strony traficie na bramę wjazdową do ośrodka.
Jeśli asfalt wam się skończy to znaczy, że pojechaliście za daleko (max 500m).
------------------------------------------
Dla jadących od strony Sompolna
Skręcamy w 263 na Kłodawę i zaraz za Sompolnem (kilka kilometrów)
będzie kierunkowskaz "Wierzbie 0,3" - skręcamy zgodnie z kierunkiem w prawo
Dalej już sklepik, remiza i jak w opisie wyżej
------------------------------------------
Trasa Warszawa-Sochaczew-Kłodawa-Sompolno to porażka.
Makabryczna ilość rozkopów i ograniczeń - szczególnie na odcinku
Sochaczew-Krośniewice.
Może w ten piątek będzie lepiej (nie chce mi się w to wierzyć),
ale w poprzedni drogę z Warszawy do ośrodka (teoretycznie jakieś 170km)
przejechałem w prawie 4 godziny (może 3,5)
Chcąc uniknąć "powakacyjnej fali powrotów" wracałem do Wawy przez
Izbica Kujawska-Brześć Kujawski -obwodnica Włocławka [62]-Płock-zjazd na kierunek Gąbin trasą [575] i cały czas aż do Wisłostrady w Wawie...
było super - prawie zero aut, zero misiaków.... tyle, że kilka kilometrów za Płockiem, od miejsca, w którym jest zjazd na Gąbin na trasie [575] aż do samej wisłostrady nawierzchnia ma tak masakrastyczne dziury, że myślałem, że mi nerki wytrzęsie... w sumie żałowałem, że nie pojechałem główną [62], ale znając swoje szczęście to pewnie tam bym się wpakował w tłum samochodów walący do domu po wczasach...