2008-09-26, 15:42
Wystarczy cos takiego?
Była piękna pora roku – zima. Choć niektórzy mieli bardzo daleko, to kilometry nie odwiodły ich od przyjazdu. Przyjaciele i chęć zmierzenia się z górzystym terenem wygrały z przerażającą odległością . Łopuszna okazała się pięknym miejscem, w którym spotkało się 10 właścicieli Explorerów z rodzinami. Chociaż pogoda była kapryśna (roztapiający się śnieg w ciągu dnia i silny mróz, lód na ulicach nocą) to samo towarzystwo było na tyle rozgrzane, że zabawa była przednia. W ciągu dnia zwiedzanie okolicznych trenów oczywiście tych trudniejszych, wieczorem grill, tańce hulanki, takim uciechom się oddawaliśmy. Nie zabrakło wśród nas kilku (Mikado, Hamme, Pasik), w których zew natury się odezwał. Pognali co mocy koni w silniku, aby zdobywać to co na tamtejszych terenach nie odkryte. Odkryli i na tarczy powrócili, szkód chyba nie narobili. Byli też tacy, co po górkach uczyli się jeździć i pierwsze szlify zdobywali. Tak silniki pomeczyli, że aż rejestracje pogubili.
Wspomnienia piękne, a w pamięci mojej utkwił………. bigos Batorego, grillowany czosnek Hamme i Explo-band, no i mój popękany zderzak. Kto bigosu i czosnku nie jadł, naszego śpiewu nie słyszał, a co najważniejsze z nami po …………………..wodzie nie jeździł niech żałuje.
Ostatnio zmieniony 2008-09-29, 14:31 przez sarelka, łącznie zmieniany 8 razy.