Co myślicie ?

[hercula]

Ja za swoją I dałem 8.500, włożyłem w nią drugie tyle, doprowadziłem ją do idealnego stanu, co nie było trudne bo była w b.dobrym stanie.
Nie oddał bym jej w tej chwil za mniej niż 15.000, a paru chętnych jest.

I dałbym drugie tyle za auto tak piękne i to b.dobrym stanie.

[Valdi]

hercula,rozumiem Ciebie w 100% Mojego Lincolna kupiłem za 10.000 i ponad dwa razy tyle poszło w jego odbudowę Są jeszcze małe wpadki ale satysfakcja jest wielka Ponad 3 m-ce temu kupiliśmy z żoną naszego Exa i tez nasz czekają wydatki ale efekt...BEZCENNY!!(wiem Rad-T zRad-T nie powinienem używac literek drukowanych ale w tym momencie to jest faktycznie bezcenne )

[Rad-T]

Valdi az taki bezwgledny jestem ?
No coz, jak ja bym policzyl ile w swojego zainwestowalem nawet w same przerobki to powinienem go opchnac za... 25-30 tysi tylko kto "z ulicy" dalby tyle za dwojke ?

[yony]

Z drugiej strony mamy taką mentalność, że poczucia krzywdy przy sprzedaży to nie będziemy mieć jak sprzedajemy auto za cenę zakupu + wszystkie koszty eksploatacyjne...

[mobil30]

ja was rozumie dałem10 tyś kolejne 6 tyś włozyłem efektów większych nie widać ktos mi juz kiedyś powiedział ze bardzo musisz te auto kochac oni tego nie zrozumią

[Valdi]

Zgadzam się w 100% z mobil30! Z tego co wyliczyłem czeka mnie okrągła sumka na wiosnę żeby Ex chodził jak zegareczek (jeśli coś nowego się nie "urodzi")...do tego progi i zaprawki lakiernicze, itd...Przy "kasie"robi się "słodko" ale po pracy jest wielka satysfakcja Lincolna ani Exa nie sprzedam bo nie będzie mi się to w żaden sposób kalkulowac

[nowy30]

no i kupiony

[starwind]

no i kupiony

to teraz się pochwal w odpowiednim dziale