DamianPila, myślałem o Cherokee jeszcze przed kupnem Volvo, jednak ma on konstrukcję samonośną, a wolałbym klasykę - czyli ramę. Jest tak jak napisał Dzideck, każde z tego typu aut można przerobić pod off-road, a Explorer po prostu mi się dobrze kalkuluje.
Rocznik 2000 można już za około 14000 zł nabyć, ma duże nadkola i ktoś (chyba nawet Ty

) w jednym z tematów napisał, że po dość tanim lifcie można duże terenowy gumy wrzucić. Do tego ma mocny silnik, benzynowy współpracujący z gazem (niższe koszta paliwa), jest pakowny i podatny na modyfikacje (nie ma problemu ze stalowym zderzakiem z wyciągarką, montowaniem snorkela, dużych kół)... Jedynie mnie przerażała rdza, awaryjność silnika i skrzyni oraz wszechobecna elektronika, którą można zalać... Ale widziałem, jak Explorerami przejeżdżają prawie po szyby w wodzie, podnoszą i szaleją w głębokim błocie... czyli da się

O silnikach i skrzyniach już się naczytałem, da się z tym żyć (w nowszej wersji po zrobieniu rozrządu powinienem mieć na jakiś czas spokój). No i z tych aut, Explorer najbardziej mi się podoba, a ja lubię amerykańce
