Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Czy ktoś zna / oglądał / ma czas żeby oglądnąć to auto.
http://tablica.pl/oferta/ford-explorer- ... 41DqT.html
Wiem, że jest po zderzeniu czołowym w Stanach:
http://www.bezwypadkowy.net/forum/79-oc ... e-historii
ale jako że miał od początku bycia w Polsce jednego właściciela to może nie jest zły, jednak nie bardzo opłaca mi się jechać 500km żeby to sprawdzić. Stąd moje pytanko o to auto.

Dobra cena jak za ten rocznik Ciekawe jak to jeździ. Napisz potem, co i jak bo widzę, że bardzo intensywnie szukasz Ex i nic nie możesz znaleźć.

Szukam intensywnie choć nigdzie mi się nie spieszy mam tylko parę warunków do spełnienia w dobrej cenie, dobrym stanie, V8, Limited lub EB Może pojadę po coś do Niemiec tylko niestety nie ze wszystkimi Niemcami się po angielsku można dogadać i coś mniej chętnie Viny udostępniają, jakby się czegoś bali

Jeśli mogę coś ci doradzić: nie przywiązuj takiej wagi do sprawdzenia VIN na tej stronie bezwypadkowe. Ten sprzęt z linku powyżej jeździ po PL od 2006 roku, tak? Nawet jeśli był sprowadzony jako bezwypadkowy to przez te kilka lat mogło się to zmienić, więc nie ma się co podniecać carfaxami. To samo w NRD, tak jak w PL nie ma bazy danych jak w USA informującej o stłuczkach, wypadkach, powodzi itp. Polegaj raczej na oględzinach auta, nie kupuj od turka, prosto od właściciela z ogłoszenia.
Parę lat temu odbierałem nówkę Mondeo z salonu, nie przejechałem nawet 100km jak oberwałem w szybę kamykiem z koła jakiegoś samochodu przede mną. I nówka nieśmigana była przez pół godziny (służbowy nie mój).
Mojego obecnego Ex kupiłem po stłuczce, potem sam zarysowałem

Nie napisałem, że ma być od razu bezwypadkowy, lekka stłuczka to nie problem, w tym wypadku konkretnym dość odosobnionym faktycznie auto dość szybko trafiło do polski, wiem że było bite wiem że gościowi ufać można średnio, ponieważ mówił że jest jedynym właścicielem w pl i że auto jest bezwypadkowe, to mi daje dość spory obraz na sytuację. W przypadku czerwonego w przebieg 155t i tak nie wierzyłem ale spodziewałbym się 200-250t, ale nie 400t, więc to co się działo z autem w stanach jest naprawdę bardzo cenną informacją szczególnie jak trzeba jechać 500km i marnować dzień na taką podróż.
PS w bezwypadkowe jak się nie zalogujesz to nie widać najbardziej cennych informacji w przypadku niebieskiego:
Ten tekst jest ukryty przed gośćmi
Chronologiczna lista zdarzeń, które mogą dotyczyć tego pojazdu
Data:
2005-03-17
Przebieg:
88 km
Opis:
Odczyt stanu licznika
Data:
2005-08-28
Opis:
Zderzenie czołowe (FRONT IMPACT)
Data:
2005-09-21
Opis:
Pojazd uszkodzony / zniszczony (SALVAGE)
Data:
2005-10-26
Przebieg:
19414 km
Opis:
Pojazd uszkodzony / zniszczony (SALVAGE)

Adrian, z samych wpisów "frontal impact" oraz "salvage" nie da się określić czy samochód zderzył się z czołgiem, czy tylko lekko dostał w nos bo nie wyhamował przed jakimś innym autem. Do oceny skali zniszczenia po wypadku niezbędne są przynajmniej fotki. Z tego co się orientowałem to tytuł "SALVAGE" dostają zarówno auta do totalnej kasacji, jak i tylko lekko uszkodzone (np. zderzak, grill, lampy, maska). Zależy to od regionu kraju, humoru rzeczoznawcy, etc.

Adrian, z samych wpisów "frontal impact" oraz "salvage" nie da się określić czy samochód zderzył się z czołgiem, czy tylko lekko dostał w nos bo nie wyhamował przed jakimś innym autem. Do oceny skali zniszczenia po wypadku niezbędne są przynajmniej fotki. Z tego co się orientowałem to tytuł "SALVAGE" dostają zarówno auta do totalnej kasacji, jak i tylko lekko uszkodzone (np. zderzak, grill, lampy, maska). Zależy to od regionu kraju, humoru rzeczoznawcy, etc.

Dokładnie. Często totaled oznacza tylko drogi koszt naprawy bo ceny części do nowego modelu są wysokie a ubezpieczyciel kalkuluje koszt części nowych oryginalnych a nie z odzysku czy aftermarketowych/chińskich. Koszt naprawy częściami z używanymi z allego jest o wiele mniejszy niż nowymi od dealera...

Adrian, z samych wpisów "frontal impact" oraz "salvage" nie da się określić czy samochód zderzył się z czołgiem, czy tylko lekko dostał w nos bo nie wyhamował przed jakimś innym autem. Do oceny skali zniszczenia po wypadku niezbędne są przynajmniej fotki. Z tego co się orientowałem to tytuł "SALVAGE" dostają zarówno auta do totalnej kasacji, jak i tylko lekko uszkodzone (np. zderzak, grill, lampy, maska). Zależy to od regionu kraju, humoru rzeczoznawcy, etc.

Wiem dlatego jestem zainteresowany, szczególnie że sprawdzałem też na carfaxsie poduchy i nie było wpisu o wywaleniu. Nie zmienia faktu jednak, że gość nie jest prawdomówny co oznacza, że może kłamać z innymi rzeczami, dlatego byłem ciekaw czy ktoś go zna / oglądał.

Adrian, jeżeli jest pierwszym właścicielem i on go dla siebie sprowadzał to faktycznie zbyt dobrze nie rokuje (bo mogą wyjść jeszcze jakieś inne kłamstwa), ale jeżeli auto sprowadziła jakaś firma (lub ktoś inny), naprawiła i wypicowała, to obecny właściciel mógł to auto kupić jako "bezwypadkowe" i może faktycznie nie być świadom że auto jednak było uszkodzone.
To mnie właśnie boli, że niesamowicie ciężko jest znaleźć auto z pewną historią