Robert...brat szuka czegoś co spali minimalne bo musi latać do roboty a i jak będzie trzeba to jakiś fun ma być..
No i budżet jak na lowelek...

1. Latanie do roboty i ma być tanio, to tylko jakiś Ryan i Wizzair. Niemieckie Luft(waffe)hansa fajna, ale droga

2. Z tego co pamiętam to brat ma słuszne gabaryty, więc małe autko nie wchodziłoby w grę.
3. Fun to jest tylko z jednym samochodem, który dawał mi radości na trasie co niemiara - Honda Civic, i będziesz chyba ze mną zgodny. Średnio w 7l benzyny można się zmieścić, ale przy szarżowaniu na wysokich, bardzo wysokich obrotach to i 10l nie starczy
