Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Cześć,

Po porady tylko do fachowców, wię proszę napiszcie co sądzicie o tych dwóch egzemplarzach:

http://allegro.pl/item737102845_okazja_ ... z_lpg.html

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9615853

W przyszłym tygodniu jadę obejrzeć osobiście, ale mam nadzieję, że wasze doświadczenie pomoże mi w podjęciu właściwej decyzji.
Z góry dziękuję za wszystkie opinie.

swojego czasu Jankes chciał sprzedać swojego sporta
jego zapytaj

Dzięki za sugestię.
Mieszkał w Białymstoku jak ja i oferował mi go, lecz wtedy myślałem o roczniku 95-96. Teraz za namową żony myślę o czymś troszkę młodszym, a Jankesa egzemplarz był pewny i można było go brać w ciemno.

Bardzo przyjemne auto. Czasem takim jeżdżę służbowo. Ale prawda jest taka, że trakcyjnie to nie różni się niczym od jazdy rocznikiem '95 w górę i niewiele od jazdy I generacją w dobrym stanie

Wracając do mojego zapytania sprzed dwóch tygodni ostrzegam przed zakupem tych dwóch egzemplarzy: VIN 1fmcu70e41ub80661 oraz 1fmyu70e01ua63634.
http://allegro.pl/item758021676_okazja_ ... n_bdb.html
http://allegro.pl/item758019279_okazja_ ... z_lpg.html

Sprzedający jest nieuczciwy i kłamie. W rozmowie telefonicznej stwierdził, że samochody były delikatnie uderzone w błotnik. Pytałem się jego kilkakrotnie o stan, bo nie chciałem jechać niepotrzebnie 300km. Oczywiście za każdym razem twierdził, że poza delikatnym uszkodzeniem błotnika wszystko jest oryginalne i nieuszkodzone. Pojechałem tam i moje oględziny dwóch samochodów trwały ok. 5 minut. Szpachli nie mają jedynie na szybach. Sprzedający gdy zobaczył, że miernikiem sprawdzam lakier przestał odpowiadać na jakiekolwiek pytania. Stwierdził, że jak mam miernik to sam mogę odpowiedzieć na wszystkie pytania i on już niczego nie pamięta. Ten "cwaniaczek" liczy, że naciągnie kogoś, bo samochody są moim zdaniem celowo mocno zakurzone, aby nic nie było widać i bez sprzętu elektronicznego mogą wydawać się O.K. Samochody są z 2000 roku, a nie z 2001.
Moim zdaniem nie warto tracić czas i zawracać sobie głowę nieuczciwym sprzedawcą i jego ofertami.

Przecież to ten sam k...s co mnie chciał ze skrzynią zrobic w c...a.

Samochody są z 2000 roku, a nie z 2001.

A nie ma na coś takiego jakioegos paragrafu???? przeciez to jawne wprowadzenie w błąd kupującego.

Samochody są z 2000 roku, a nie z 2001.

A nie ma na coś takiego jakioegos paragrafu???? przeciez to jawne wprowadzenie w błąd kupującego.

To jest Polska i paragraf nie pomoże, ale skuteczny może być nerwowy interesant, który lubi walnąć ze łba Robimy casting?

VIN 1fmcu70e41ub80661 oraz 1fmyu70e01ua63634.
http://allegro.pl/item758021676_okazja_ ... n_bdb.html
http://allegro.pl/item758019279_okazja_ ... z_lpg.html
Samochody są z 2000 roku, a nie z 2001.
Moim zdaniem nie warto tracić czas i zawracać sobie głowę nieuczciwym sprzedawcą i jego ofertami.

Byku wg.numerów VIN ,które podałeś samochody są jednak z 2001 roku.

Samochody są z 2000 roku, a nie z 2001.

A nie ma na coś takiego jakioegos paragrafu???? przeciez to jawne wprowadzenie w błąd kupującego.

Auto może mieć datę produkcji np listopad lub grudzień 2000 wynikającą z tabliczki pod maską, ale to oznacza tylko, ŻE WTEDY WYPRODUKOWANO BUDĘ. A z fabryki do dealera wyszło w styczniu 2001 i jest to rok modelowy 2001. Co akurat wynika z obu numerów.

W numerów VIN wynika, że są z 2001, natomiast na drzwiach jednego z nich jest data 2000 (prawdopodobnie Maj o ile dobrze pamietam), a w drugim jest celowo zrobiona kreska na dacie. Nie mam takiego doświadczenia jak Wy, ale chciałem przedstawić wszystko jak najbardziej wiarygodnie.
Podsumowując, facet kręci i chce oszukać kupującego sprzedając tłucznie.

Jak sprzedający jest debilem i nie wie, że data na naklejce do data produkcji nadwozia to jego problem.
A że samochody były lub nie były tłuczone to już zuuuupełnie inna sprawa.