2009-05-05, 21:38
Ok auto już w serwisie. Sprawa wygląda tak : na parkingu gdzie stał wlałem mu ok 3,5 L oleju (ostatecznie Mobil ATF 320 zamiast 220), normalnie zapalił, normalnie jechał...Do czasu. Wtedy były objawy identyczne jak tuż przed zagotowaniem oleju w sobotę. Czyli ruszając, auto sie wkręcało na 3000 obr, i wtedy z mocnym szarpnieciem ruszał. Były wyczuwalne duze opory. Jechałem 10 km, dałem mu odpocząc 20 min, znowu 10 km, znowu stop. I tak do Krakowa się dowlokłem powoli.
Nie znam sie na automatach...ale - albo jest zepsuty elektrozawór, albo termostat (jeżeli w ogóle jest), albo pompa olejowa. Wnioskuję po tym, że kilka razy po drodze sprawdzałem chłodnice oleju, i była zupełnie zimna, więc na 100% nie ma chłodzenia oleju.