Odświeżając temat skrzynia Pablo wylądowała u mnie razem z konwerterem.
Po zdjęciu miski pierwsze co dostałem to smród spalonego oleju

i mnóstwo opiłków.
Pierwsza myśl to zmielone pół skrzyni.
Wiec się zabrałem za rozbieranie, rozprułem do ostatniej śrubki.
I tu się grubo zdziwiłem bebechy w doskonałym stanie jedynie tarczki na w koszu forward przypalone i uszkodzona bieżnia planetarki forward.
Więc padło na konwerter, po zlaniu oleju a raczej coś co kiedyś nim było.
Bańka przypominała grzechotkę i to ona była przyczyną całego zamieszana.
Sprzęgło poszło na reklamację gwarancyjną.
Skrzynia 5h składania, mycia i wymiany uszczelnień, panewek etc. jest jak nowa
