Witam. Użeram się z tematem od 3 tyg i do końca nie wiem,czy dobrze robię zamieszczając to na forum. Ale nauczyłam się mówić o co chodzi,czasami warto poprosić,żeby ktoś wiedział i w przyszłości nie usłyszeć"mogłaś coś powiedzieć,skąd miałem wiedzieć".
Otóż potrzebuję osobistej pomocy,bo nie wiem co się stało z moim Exem. Jakieś 3 tyg temu pojechałam na zakupy i już nie wyjechałam z parkingu.
Zaczęło się od tego,że Ex nie chciał wcale zapalić,zero reakcji,jak padnie aku to słychać charakterystyczne tik tik tik a tu nic,głucha cisza,którą przeszywały moje siarczyste przekleństwa. Po jakimś czasie..spróbowałam znowu,wcisnęłam hamulec,poprawiłam biegi i zaskoczył,ale wajcha za lekko poszła.
Przestudiowałam książkę,amerykańskie fora,zalecenia kilku forumowiczów-telefonicznie. Ale ja naprawdę nie mam takiej wiedzy jak co niektórzy tu na forum. Ja mogę próbować,szukać,a ktoś spojrzy,sprawdzi i wie o co chodzi.
Czy mogę liczyć na kogoś kto by zechciał zobaczyć o co tu chodzi? Nie mówię tu o docelowym wyjeździe do mnie,ale tak może przejazdem,przy okazji...bez samochodu mi ciężko,z 3 dzieci wiecie jak to jest-zakupy,wypad nad jeziorko,wszystko odwołuję z powodu awarii. Mam inny środek lokomocji,do pracy jeżdżę rowerem,synka wożę w foteliku rowerowym-ale ile można?! Czasami chciałoby się wsadzić tyłek do auta i jechać.
P.S. Panie moderatorze,jeśli mój post jest nie w tym dziale-proszę go przesunąć w odpowiedni temat.