Witam
Kupiłem kilka dni temu Explorera I z 95 r. Nigdy wcześniej nie miałem amerykańskiego auta i za bardzo się na nim nie znam ( za to w japońcach szczególnie terenowych moge służyc radą ), ale widze że tutaj sporo osób jest w "temacie" więc licze że ktos mi doradzi. Próbowałem "szukajką" ale nie udało mi się znaleźc podobnego przypadku.
Problem jest następujący - do południa było wszystko ok, autko śmigało jak należy. Popołudniu chciałem przewieźć znajomego - ruszyłem spod domu - nadal wszystko ok. Wjechałem w lekki teren - auto zdusiło i zgasło. Odpaliłem - na pozycji P i N obroty równe - około 600-700 na min. Jednak po przełączeniu na każdą inna pozycję auto po kilku sekundach gaśnie - nie da się ruszyć. Mam wrażenie, że skrzynia za szybko załącza bieg. Na wciśniętym hamulcu, i podwyższeniu obrotów do około 1500 auto chce jechac i nie gaśnie. Kiedy się ruszy na dużym gazie (z wciśniętym hamulcem), to już normalnie jedzie. Jednak przy zwolnieniu zaczyna szarpać, a przy zupełnym dohamowaniu gaśnie. Czy ktos mi może pomóc ?