Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam, w końcu znalazłem chwilkę czasu i spróbowałem pojeździć z 4x4 po szutrówkach... Fajna sprawa ale: załączyłem 4x4 LOW tak jak powinno być - zatrzymałem, na N i krok po kroku na Auto i na LOW. Dalej na D i jazda... Po kilku set metrach mrugają kontrolki od 4x4 - obydwie (od Auto i od LOW). Po następnych kilkuset metrach przestały świecić. zatrzymałem się i przełączyłem na tył. Przejechałem troszkę i spróbowałem jeszcze raz. Kontrolki w ogóle się nie zaświeciły mimo tego, że napędy działały Jadąc zauważyłem że skrzynia strasznie wysoko kręci - do 4500obr/min i dopiero zmienia bieg Przejechałem następne kilkaset metrów i zaczęła mrygać kontrolka od O/D OFF. W dodatku troszkę śmierdziało spalonym olejem... Oleje wymieniałem 1,5 roku temu a przejechałem coś ok 15tyś więc tu nie powinno być problemu... Może ktoś coś ciekawego podpowiedzieć? Spotkał się ktoś z takim problemem? Może ja coś źle robię Ps po wyłączeniu silnika odczekaniu kilku sekund wszystkie wcześniejsze objawy znikają i dalej wszystko załącza sie tak jak powinno... tyle, że sytuacja się powtarza...

Przesadziłeś?
Poza tym 4L to raczej do wyrwania się z błota czy głębokiego śniegu a nie po szutrze...

Moze reduktor na pusto chodzi ? Albo ma za malo oleju ?

Pamiętam, jak rok temu przeglądałem jeden z postów o 4x4 to jeden ze starszych członków forum pisał: "nie bójcie się używać Low... skrzynia będzie wam za to wdzięczna... Nie grzeje się tak jak na Auto..." Na szybko nie znajdę kto teraz ale mniejsza o większość... Olejów pod dostatkiem... Może jakiś czujnik czy coś? ale nie wiem jak się do tego zabrać... Wiedza w tym temacie jest troszkę z mojej strony licha

I dobrze pisał. Od tego jest LOW żeby jeżdzić w terenie. Oczywiście chodzi tu o raczej ciężki teren, ale to pojęcie względne co dla kogo oznacza ciężki teren. Ja to widzę tak, że LOW tam gdzie błoto, podjazdy, trawa, piach itd. Chodzi generalnie o to że tam gdzie skrzynka ma ciężko z racji dużego obciązenia a małego chłodzenia z racji chociażby małej prędkości stosuje się LOW. Na zwykłych szutrach, tam gdzie płasko a "ślisko" pod kołami wystarczy zwykle 4x4. Oczywiście trzeba pamiętac, że na LOW nie jeżdzi się 100 km/h

mrugające kontrolki oznaczają że problem jest ze shiftem (mam to samo) po pewnym czasie zaczynają mi mrygać lampki ale wszystko działa
doszedłem do tego że prawdopodobnie płytka sterująca ma luz i od drgań w czasie jazdy się przesuwa (chyba pewności nie mam bo shifta jeszcze nie rozbierałem)
mrugająca kontrolka od OD oznacza tylko problemy z ASB i to raczej szybciej niż później

miałem to samo co Karpiu jakieś 2 miesiące temu identycznie tylko ze umnie silnik też kręcił się na max ale bieg zmieniał jak poszczałem gaz z potwornym szarpnięciem. Po zgaszeniu wszystko wracało do normy ale niewiem jaka przyczyna tego bo od tamtej pory bałem się używać LOW.był jeszcze problem z rozłączeniem napędu na przodzie i dokąd go nie odkryłem to pomykałem pare dni na zapiętym po czarnym.
narazie nie pisałem bo teraz muszę pilnie robić zawieszenie ale ciekawi mnie co to i jak to rozwiązać To już mamy 2 takie same przypadki

Pamiętam, jak rok temu przeglądałem jeden z postów o 4x4 to jeden ze starszych członków forum pisał: "nie bójcie się używać Low... skrzynia będzie wam za to wdzięczna... Nie grzeje się tak jak na Auto..."

ale jak pomykasz szybko po szutrach to Low jest zabujcze. to tak jak byś chciał jeździć 100-150 na 2 i 3 biegu
więc motor i skrzynia miały prawo się zagrzać

Nie no... jechałem tak coś 40-60km/h to chyba jeszcze w granicach rozsądku taką samą przypadłość miałem w górach w zimę... Dzieje się podobnie i na Auto... Podpowiedźcie gdzie zajrzeć, dotknąć itp itd Może jakoś sam przez to przebrnę... PS grzanie się oleju to w miarę normalna sprawa? Po takim zdarzeniu (dwukrotnym - raz w zimę) chyba z olejami wciąż ok?