Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

WItam zna ktoś może kogoś kto złoży mi rozrząd do kupy ?? tak w odległości 200 km od Gdańska pilnie chevidan nie odbiera więc potrzebny ktoś inny 513-748-483

Ja polecam wajc83 ale to Łódź wiec chyba więcej niż 200.
Robiłem u niego rok temu silnik i rozrząd i jestem Bardzo Zadowolony

No chyba że ktoś mi pomoże przez forum to zrobic np jakies fotki itp silnik mam wyjęty rozebrany i z tego co wyczytgałem to wałek wywazający musi miec oznaczenie na równo z krawedzią i zebatka według znaczników zablokowana precikiem wał klinem do góry (czyli 1 tłok maksymalnie wysuniety ) tylko wałki na głowicy mi zostały ehhh i z tego co zrozumiałem to te znaczniki na ich końcach ( jakby przeciecie podłużne ) musi być wzdłóż krawędzi cylindra czy tak plisss o pomoc ( w ksiazkach chilton i haynes nie znalazłem nic ciekawego )

poszukaj postów fotomysz - było sporo fotek przy robieniu rozrządu u niego.

ok bo cały dzien siedze na szukaj i nic nie moge ciekawego znaleśc ( żeby nie było że nie korzystam z szukaj)

Ma ktoś bardziej czytelny ten rysunek ?? A fotek z rorządem foto myszy nie moge znaleść

Czy w ogóle odczytałeś z tego zdjęcia cokolwiek?
co oznaczają te strzałki?
Czy te zaciemnione punkty to jakieś znaki?
O ile wiem to na kołach nie ma żadnych oznakowań do montażu.
Też wymieniam rozrząd i z konieczności powierzyłem to warsztatowi bez żadnego doświadczenia z exem bo takich w Polsce jak na lekarstwo.
Niestety "ford" ani w Polsce ani w Niemczech nie chce się podjąć wymiany rozrządu. Proponują wymianę silnika albo złomowanie auta.
Jeśli coś znajdziesz, wrzuć, proszę, na forum.
Mnie już opadły ręce. Zaczynam żałować, że kupiłem to gówno.
Jego roczna eksploatacja niemal dorównuje cenie zakupu.
Prawdopodobnie po naprawie będzie do sprzedania albo zamiany na jakiś normalny samochód.

te rozrządy to nie taka straszna rzecz tylko pamiętajcie jak chcecie długo jeździć to co 60 tys km zmieniajcie napinacze i do rozrządu nie wrócicie .

te rozrządy to nie taka straszna rzecz tylko pamiętajcie jak chcecie długo jeździć to co 60 tys km zmieniajcie napinacze i do rozrządu nie wrócicie .

Ciekawa uwaga, możesz coś więcej podpowiedzieć w tym temacie, tzn. dlaczego tak jest . Ja mam 270tyś na liczniku niby wszystko gra ale może warto wymienić ...

Ja mogę powiedzieć na bazie własnych spostrzeżeń, po wykręceniu napinaczy które miały jakieś 130.000 przebiegu było widać na nich wyraźne miejsce gdzie były już wytarte, zapewne sprężyna też miała już ślady zużycia, a co za tym idzie nie napinały kaset jak należy.

Rozumiem, że pisząc napinacze mamy na myśli te dwa, które wkręca się od zewnątrz bez rozkręcania silnika?

tak dokładnie - dwa sztywciki jak szminki

tak dokładnie - dwa sztywciki jak szminki

A masz jakieś part numbery, i jak to ustrojstwo nazywa się po angielsku, bo chyba nie lipstick

eh szukaj się kłania, sporo było takich tematów... choćby ten.

http://www.explorerfanklub.org.pl/forum ... cz%EA%B6ci

Ma ktoś bardziej czytelny ten rysunek ?? A fotek z rorządem foto myszy nie moge znaleść

Mam ,to jest max co można wrzucić ,w oryginale jest większy format :