kurcze, nie chce mi sie tego dziadostwa rozkręcać bo w sumie niby szpera u mnie jakos tam dziala ile toto ma % to nie mam pojecia, ale cos tam dziala.... ale ten luz wzdłóżny troche mnie wkur...
dla ciekawostki powiem jacy to mechanicy sa super doinformowani...
u mnie luz wyszedł jak pojechałem na szarpaki bo cos mi stukało, pojechałem do porządnej firmy anie do jakiegos "pana Henia zrób tak żeby było dobrze", no i diagnosta stwierdził ze mam luz na łożysku i dziwił sie ze nie huczy łożysko przy takim luzie, kwitując na koniec żebym dokręcił to łożysko...
pojechałem do teoretycznie dobrego mechanika (wychodzi ze dobrego od "normalnych" aut) i mowie mu ze diagnosta, ze łożysko, żę dokręcic... Na co On sie zaśmiał i mówi co za baran ten diagnosta bo to nie luz na łozysku tylko na krzyżaku, który jest w dyfrze na końcu półośki... dał mi namiar gdzie to moge dostać, więc zadowolony grzeje do sklepu...
Kolo w sklepie... ja to nie wiem to sie syn tym zajmuje, bedzie za pół godz, oddzwoni (podałem wszystkie dane samochodu i mostu)... od tygodnia nie oddzwonił...
Dzięki Wam za to forum
