Parę dni temu, jakiś wieśmak zahaczył mi lusterko tak nieszczęśliwie mocno, że całe się zamknęło, a co gorsza, jak wyprostowałem, to okazało się że szybka wyleciała... tzn. oddzieliła się ta część ruchoma od reszty.
Widziałem na forum jak to zamontować, ale :
- wciśniecie tych żółtych śrub w gniazda w silniczkach graniczy z cudem, zwłaszcza że:
- nie mam garażu, jest minus 58 stopni na dworze

Wymyśliłem więc, że może odkręce sobie całe lusterko, wezmę do ciepłego domku, uszykuję sobie cztery puszki moich ulubionych narzędzi i poskładam to to do kupy wieczorem

No więc pytanie zasadnicze - jak oddzielić lusterko od Explo, nie niszcząc jednego bądź drugiego
