jeżeli akumulator jest uszkodzony to po odłączeniu go od samochodu na dłuższą chwile (na noc) powinno zacząć spadać napięcie jeżeli dojdzie do 11V aku jest na złom
A czemu po odłączeniu nie bardzo rozumiem, jest jakaś różnica jak zostawię pod obciążeniem i nie pod obciążeniem ale tak czy tak bez łądowania?
Akumulator wydaje się być dobry trzyma naładowanie na wysokim poziomie z odpalaniem nie ma problemu -miałem tylko raz jak przestał poprzedni alternator ładować, później go doładowałem prostownikiem i praktycznie bez ładowania alternatora przejechałem 40km i jeszcze trzymał i trzyma do tej pory.
Sprawdzałem dokładniej wracając z pracy przejechałem ok 5km i skazówka niech wam będzie woltomierza, poszła w dół zatrzymałem się sprawdziłem miernikiem i faktycznie nie ładował, zrobił się za to gorący - wygląda na to że coś generuję obciążenie, które go wykańcza, wyłączyłem światła przejechałem następne 5 km i zaczął działać.
Plan mam taki, najpierw podmienie akumulator zobaczę jak będzie się zachowywał, jak nie pomoże to wymienię regulator napięcia, jak to nie pomoże to, spróbuje zmierzyć obciążenie, mam na myśli amperaż po wpięciu się szeregowo w układ z przekręconym kluczykiem ale nie odpalonym silnikiem wyjmując kolejno bezpieczniki.
Może macie jeszcze jakieś skuteczniejsze metody sprawdzenia tego?
Był Ex2 97', Ex2 95' i ex2 99'. Jest ex 3 02'