w disco jest permanentny napęd na 4 koła, a reduktor można zapiąć kiedy się chce (oczywiście na postoju lub do 5km/h)
centralny mechanizm różnicowy posiada (w opcji) blokadę, którą można zapiąć tylko poza twardym
Nie jest tak tragicznie jakby sie wydawalo. Przestudiowalem temat dosc dokladnie na forum usa i upalacze z gor i skał jezdza tak juz po dwa trzy albo i wiecej lat i jedyne na co trzeba uwazac to napieranie na gaz zeby za bardzo nie zmeczyc konwertera. Dyfer akurat to mocny element, szybciej w dupsko dostanie sprzeglo/konwerter i sama skrzynia. Ale przy rozsadnym uzywaniu takiego rozwiazania mozna spokojnie smigac.Jadąc na reduktorze tylko na tylnym napędzie możesz zajechać bardzo szybko dyfer. Przenosi zbyt dużą moc, normalnie rozkłada się ona na dwa mosty.
Krzysztof bardziej chodzi tu o jazde po stromych asfaltach i serpentynach gorskich i mocno ubitych szutrach - tam gdzie 4x4 zredukowane mialoby problemy z uslizgiem kol i pokonaniem np zakretow. W innym wypadku oczywiscie ze pelne 4x4 bezdyskusyjnie.I jesteście pewni, że dwa kapcie, mniej obciążone masą auta utrzymają go przyhamowując na szutrowym zboczu i nie dostaną poślizgu.