Problemy z ładowaniem

[Adrian]

Po rozebraniu alternatorów okazuje się, że pierścienie są całkiem wytarte, czyli chyba zbieg okoliczności że jeden po drugim, teraz pytanie gdzie można kupić takie pierścienie?
A może wiecie czy montowano ten typ alternatora w innych samochodach?

[Kuniarz]

hej ekipa !
Niestety dziś mi sie przytrafił dokładnie taki sam przypadek... Leciałem za Poznań, brnełem w korkach na Obornickiej, wskazówka ładowania spadała do zera... zorientowałem się że coś jest bardzo nie teges jak zapaliły mi sie ABSy, wskazówka obrotów spadła do zera, ba, nawet CB zaczeło chrobotać... dokulałem się na jakiś parking i tam spoczał mój potwór ;/ Aku wymontowane, zabrane do rodzinnej wioski, dzisiaj naładuje, jutro założe, mam nadzieję że te 50 km sie dokulam - ale co dalej ? Alternator na stół ?

[kasper3211]

50 km raczej a samym aku nie dasz rady a alternator do dobrego elektryka .

[Leszek]

Alternator na stół ?

Dokładnie tak. Alternator wymontuj , odkręć moduł regulatora napięcia, sprawdź szczotki i pierścienie. Jeżeli szczotki się skończyły to wymiana, a jeżeli skończyly się pierścienie to do elektryka (takiego który wymieni pierścienie a nie alternator).

[Kuniarz]

kurcze, przy obrotach rzędu 3 tys to ładuje, wskazówka jest na połowe, ten godzinny korek musiał mnie (aku) wykończyć... nic, nie będę chyba ryzykował naprawy w obcym mieście (no chyba że ktoś zna dobrego i nie zdzierającego jak zobaczy "dżpia na obcych blachach" elektryka w Poznaniu).

[ Dodano: 2009-06-02, 05:29 ]
Ładowałem aku całą noc, najpierw małym prądem, później większym, ale - co mnie martwi - aku nie zrobił się nawet ciepły, czy to normalne ? Jest na nim takie tam oczko, zrobiło się zielone, czyli niby prawidłowo.
No nic, jade zaraz montować i spróbuję się dokulać do elektryka

[ Dodano: 2009-06-02, 08:52 ]
... dojechałem

[Adrian]

Jeżeli masz takie sam problem to już ci podaje rozwiązanie, wymiana akumulatora to oczywiście żadne rozwiązanie mimo że mój ma 8 lat sprawia się dobrze, wytarł się po prostu komutator w alternatorze i wyszło tak dziwnie, że jeden za drugim tak samo.

Żeby nie wprowadzać się w koszta kupiłem poxipol i kawałek rurki miedzianej - są takie które idealnie pasują na komutator naszego alternatora.
Ściągnąłem alternator ściągnąłem tą czarną osłonkę,
zdiołem szczotkotrzymacz,
przepiłowałem uszkodzony pierścień plusowy i minusowy też choć był cały - jest na górze inaczej trzeba by rozlutowywać i rozkręcać alternator, spiłowałem plastikowy wirnik tak żeby można było dopasować zakupioną i dociętą na wymiar rurkę,
oblutowałem wystające metalowe elementy, które powinny mieć styk z pierścieniami,
założyłem pierścienie spiłowane od środka i podgrzałem je lutownicą żeby załapały,
w wolnych miejscach obkleiłem poxipolem, opiłowałem pilnikiem,
złożyłem i założyłem,
jeżdżę od tamtego czasu bez problemu

[ Dodano: 2009-06-02, 11:48 ]

50 km raczej a samym aku nie dasz rady a alternator do dobrego elektryka .

Da radę ja przejechałem więcej tylko trzeba dobrze naładować.

[Kuniarz]

Diagnoza elektryka dokładnie taka sama - wytarte pierścienie ślizgowe. Zaszalałem jednak i kazałem (za radą elektryka) wymienić wirnik na nowy za 2 stówki, do tego wymieni mi jeszcze łożyska bo buczały (no cośtam buczało, pewnie to) i szczotki. Jutro potwór wraca na szlak
Stary wirnik zostawię sobie na eksperymenty i na zapas. Niestety nie mam możliwości warsztatowych i czasu na rzeźbę. Tzn, jak już auto będzie jeździło i pomagało mi zarabiać, to w spokoju przygotuję sobie zapasowy wirnik.

[Adrian]

Diagnoza elektryka dokładnie taka sama - wytarte pierścienie ślizgowe. Zaszalałem jednak i kazałem (za radą elektryka) wymienić wirnik na nowy za 2 stówki, do tego wymieni mi jeszcze łożyska bo buczały (no cośtam buczało, pewnie to) i szczotki. Jutro potwór wraca na szlak
Stary wirnik zostawię sobie na eksperymenty i na zapas. Niestety nie mam możliwości warsztatowych i czasu na rzeźbę. Tzn, jak już auto będzie jeździło i pomagało mi zarabiać, to w spokoju przygotuję sobie zapasowy wirnik.

200zł , robiłem to na szafkach kuchennych zajęło mi może 3h, znajomy oddawał do naprawy z innego samochodu ale to samo uszkodzenie gość wziął 50zł części i robocizna (bez demontażu).