U mnie w Explo siedzi jakaś II generacja na stagu (znaczy, zakładam, że IIgen i krokówka nie ma wyjętej iglicy

bo jeszcze jej nie rozbierałem) i jakimś niemożliwym parowniku

nie potrafię go zidentyfikować, ma tylko nalepki gazowników, którzy go założyli i jakieś cyferki, ale nie miałem czasu go rozgryść, tylko uruchomiłem, bo kupiłem z rozwaloną nieco instalką wody. Rurka 6mm

Chodzi nadspodziewanie dobrze, wkręca się ładnie, pali 26-27l/100 po miasto/wieś 70/30%, moim zdaniem nieco za dużo, ale jeszcze jestem wyrozumiały, bo jeździ tylko na 2 biegu, ciągle 2500-3000obr, bo automat jest niedysponowany

W Scorpio (147KM, 2.9 OHV) mam I generację całą zrobioną samemu, dwa duże miksery (tam jest podwójna przepustnica i dolot), parownik lovato 120kW po kapitalnym remoncie, rurka 6mm, skręcony tak oszczędnie, że do 4000 obr ciągnie, potem już nie bardzo, ale pali 16-17 w warunkach jw. Explo, na autobahnie przy 150 na tempomacie ok. 13. Zero problemów przez ponad dwa lata.
Trochę ludziom z LPG pomagałem i zakładałem, bo tak fyfło

jak u ciebie, przeważnie poprawki po gaziarzach. Nawet mam uprawnienia gazownicze, jakby kto pytał, bo w pracy też w tym nieco robię, ale homologacji i faktur nie wystawiam
Ad rem - wszystko prawda, że parownik prawie nie magazynuje (to zależy od konstrukcji), że blos wymaga nieco więcej, ale nie jest do końca prawdą, że zużycie ci wzrasta 10x, albo że przepływ jest tak krytyczny. Ja szczerze mówiąc, to prowadzę tę rozmowę na różnych forach i w ril lajfie po raz piąty czy siódmy, i mi się już nie chce - zakazu większej rurki nie ma, 15mm w zwojach kosztuje chyba jakieś 15zł/mb, jak komuś poczeba 8mm czy 15mm, to jego sprawa. "Make peace, not PiS"

i kończmy jałowe przekomarzania.