Chłopaki,
przy okazji lata i otwartych okien, odkryłem uchem, że w prawym tylnym kole, przy prędkości bulwarowej coś mi cyka, jak jadę prędkością żółwią to nie i powyżej 20km/h też już nie. Jednostajny, równomierny dzwięk, którego źródłem nie jest kamyk:)
Macie pomysł co to jest? Czy lecieć do "zaufanego" warsztatu, czy mogę to przy okazji zrobić?
dzięki za wskazówki.
Kuba