Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Panowie, chciałem przeczyścić styki i przy odkręcaniu puściła mi śruba, mam nadzieje, że jakoś to jutro przylutuje u mechanika. Pomotałem to kablami póki co. Ale co to takiego?

spróbój zakręcic silnikiem to sie dowiesz przekaźnik

kuwa!!, ale to znaczy, że dobrze zamotałem, bo pali i jeździ

ale teraz do sedna, przekaźnik jaki? czego? bo zlutować to jedno ale przydałoby się wymienić:D

napisz do jackamari to ci dokładnie odpowie i pomoże ale chyba to odpowiada za rozrusznik i światła ale do końca nie jestem pewien wiem że jacek odpalał na krótko przez to coś

Bez tego nie idzie prąd na rozrusznik.

Ok to już wiemy za co odpowiada:D i jakby co wiem jak na krótko odpalić Exa;P Teraz szukamy nieuszkodzonej wersji;)

tylko z tym odpalaniem na "krótko" to ostrożnie ,bo żeby nie był przypadkiem na biegu (Drive). W ostatniej chwili się rozmyśliłem, i Ex by sam podrajwował.

Gdyby to był facebook to bym kliknął Lubie to;P.
Ja swego czasu przyczepkę podpinałem. Nie wiem jak to się stało, w pośpiechu przerzuciłem wajchą i zostawiłem na R zamiast na P... stał pod górkę od razu nie ruszył... ale mało brakowało, a bym sie sam przejechał cofając ... te automaty to niebezpieczne zabawki są;P

po kasztanie:D

może taki Ci podejdzie
http://www.ebay.com/itm/ORIGINAL-ENGINE ... es&vxp=mtr

przerobiłem to.... to jest stycznik jaki w "normalnym" samochodzie znajduje sie bezpośrednio przy rozruszniku. działa na zasadzie przekazywania prądu podłączonego do jednego "końca" (kabel idzie bezpośrednio z aku) po otrzymaniu sygnału ze stacyjki (taki cienki kabelek), do drugiego "końca" idącego już dalej bezpośrednio do rozrusznika. Mi zaczęło toto trochę kulać w tym sensie ze raz zaskakiwał rozrusznik a raz nie. po sprawdzeniu wszystkiego odpalałem właśnie w razie W zwierając kluczem w rozmiarze 10 (12 tez da rade ) te 2 końce z nakrętkami. Potem znalazłem chwile i rozebrałem dziada. Okazało się ze jest to nic więcej jak niby zwykły przekaźnik w niezwykłej obudowie i te dwa końce z nakrętkami po prostu zwierane są od wewnątrz jedną blaszką - u mnie była ona wypalona w miejscach styku i dlatego nie zawsze mi zaskakiwał rozrusznik. Aha no i ta blaszka jest oczywiście wykwaterowywana czyli łączy styki po otrzymaniu sygn ze stacyjki, a sygnał czyli prądzik idzie na zwykła cewkę, no i wiadomo na zasadzie elektromagnesu jest wypychana owa blaszka.
Po przeanalizowaniu całości nazwałem to ustrojstwo jako przedpotopowy przekaźnik, wywaliłem w cholere i kupiłem w najbliższym sklepie mały przekaźniczek na prąd do 60A i tak mi toto hula bez najmniejszego problemu od lata... w razie zainteresowania to moge porobić jakąś fotke żeby zobrazować swój natłok (mam nadzieje w miare zrozumiałej) wypowiedzi

madakelus, ja zakumałem

Nie no, kurcze, wszystko proste jak budowa cepa:D Dzięki wielkie madakelus . Czyli w sumie dobrze, że zacząłem te styki czyścić, bo było w złym stanie, fakt uwaliłem śrubę, ale chociaż wiem cóż to takiego... już się bałem, że to jakiś tajny nadajnik do kontaktów EXa z Fabryką forda w JUESEJ

A fotka dla potomnych jest wstawiona przeze mnie, więc wiadomo dokładnie o jaką część chodzi, ale jakbyś sie nudził wstaw i pochwal się swoim dziełem:D

ten Przekaźnik odpowiada za przekazanie prądu do rozrusznika a fachowo się nazywa selenoid
można go zatopić takim http://allegro.pl/przekaznik-do-wyciaga ... 61250.html